Ziemniaczana zupa krem z chrzanem
Kategoria: Przepisy budżetowe, Zupy krem i zupy puree, Dania na dni robocze
Chociaż zupy krem mają otoczkę wyrafinowanych i "restauracyjnych" dań, to ugotować je, jest nawet łatwej niż zwykłe zupy, takie jak na przykład barszcz ukraiński czy nawet grochówka. Przeważnie jest jakiś jeden składnik, który odgrywa kluczową rolę w składzie zupy krem i jest uzupełniony przez kilka dodatkowych produktów, aby zupa miała szlachetny i ciekawy smak. W dodatkowych ingredientach trzeba znać miarę, ponieważ gdy jest dużo wszystkiego, wtedy zupa będzie przypominać bardziej puree ze słoika niż zupę krem. Konieczne trzeba znać umiar i przestrzegać harmonii. Gdy wszystko jest już ugotowane, zupę się ubija i obowiązkowo dodaje się śmietankę. To właśnie jej obecność odróżnia zupę krem od zupy puree i mówi o tym słowo "krem" w nazwie. Taka ziemniaczana zupa krem jest bardzo łatwa do ugotowania i w lekki sposób może urozmaicić codzienne rodzinne menu. Wszystkie składniki są dobrze znane, do tego minimum wysiłku i na stole pojawia się nowe i ciekawe danie.
Tak jak wydaje mi się, że już napisałam w jednym ze wstępów do zupy, gdy podstawowe składniki do zup są proste lub jest ich niewiele, wtedy lepiej jest gotować taką zupę na bulionie, a nie na wodzie. Nawet nie ma wielkiego znaczenia, na jakim bulionie, warzywnym czy mięsnym. Najważniejsze, żeby on był, ponieważ bulion znacząco wzbogaca smak zupy i jego obecność lub brak jest bardzo łatwa wyczuwalna. Zupa krem na bulionie, czy to ziemniaczana, czy jakakolwiek inna, jest o wiele bardziej esencjonalna w smaku i wydaje się bardziej zrównoważona niż ta, którą ugotowano na wodzie. W związku z tym gorąco zachęcam do ugotowania prostego bulionu. Sama to robię dużymi partiami, a po wystygnięciu zamrażam. Często gotuję bardzo skoncentrowany bulion, żeby zajmował mniej miejsca w zamrażarce, a po rozmrożeniu przed dodaniem do zupy, rozcieńczam go wodą.
Nie radzę tylko używać gotowych kostek bulionowych, ponieważ na co dzień i tak otacza nas sporo chemii, dlatego nie ma sensu zalewać się nią jeszcze od środka.
I jeszcze jedno, gęstość ziemniaczanej zupy krem zależy od zawartości skrobi w kartoflach. Im więcej w nich skrobi, tym gęściejsza będzie zupa. Ponieważ czasami trudno jest określić zawartość skrobi w poszczególnych odmianach ziemniaków, dlatego przed ubiciem zupy polecam odebrać szklankę płynu z zupy, a potem, jeśli to konieczne, dodawać trochę płynu i dzięki temu otrzymuje się pożądaną konsystencję zupy krem, niezależnie od zawartości skrobi w kartoflach. Może się nawet tak zdarzyć, że po ubiciu zupy i dodaniu całego odebranego płynu oraz śmietanki, będzie trzeba dodać trochę więcej wody. Nie ma w tym nic złego.
Składniki
- 30 ml oleju roślinnego
- 100 g wędzonego boczku, pokroić w kostkę
- 1 duża cebula, pokroić w kostkę
- 1 kg ziemniaków, obrać, pokroić w kostkę
- 1 l warzywnego bulionu lub wody
- 200 ml śmietanki 30%
- 4 stołowe łyżki świeżego, drobno startego chrzanu
- Sól i czarny świeżo zmielony pieprz do smaku
- 1/4 pęczka koperku, drobno posiekać
1) W 3-litrowym garnku rozgrzać olej roślinny, dodać boczek i smażyć do złocistego koloru. Podsmażony boczek przełożyć na talerz pokryty papierowym ręcznikiem.
2) Do garnka, w którym smażył się boczek dodać cebulę. Posolić do smaku i smażyć, mieszając, do miękkości i lekkiej złocistości cebuli.
3) Dodać ziemniaki i bulion, posolić do smaku i gotować, aż ziemniaki będą całkowicie miękkie.
4) Z zupy odebrać 1 szklankę płynu i przy użyciu blendera ubić zupę do jednorodnej konsystencji. Dodać śmietankę i ponownie ubić. Jeśli zupa będzie się wydawać zbyt gęsta, to mieszając po trochu dodawać odebraną porcję płynu.
5) Zupę ponownie zagotować, spróbować w smaku i jeśli jest potrzeba, to dosolić. Następnie dodać chrzan i dokładnie wymieszać wszystko razem. Zdjąć z ognia.
Ziemniaczaną zupę krem podawać na gorąco, nakładając do każdego talerza troszkę boczku i posypując świeżym koperkiem. Każdą porcję doprawić świeżo zmielonego czarnym pieprzem.
Smacznego!