Makrela z jogurtowym sosem z tahini

Proste, ale zarazem niezwykle smaczne danie. Bardzo soczysta makrela z chrupiącą skórką, a do niej kremowy, ale nie kaloryczny sos z bajecznym aromatem kolendry i sezamu. W takich prostych potrawach jak ta, z krótką listą składników, najważniejsze to jakość i świeżość wszystkich ingredientów oraz dokładność w wykonaniu wszystkich kroków, a także prawidłowe przyrządzenie samego dania, czyli usmażenie ryb. Jeśli chodzi o świeżość składników, to na pewno wszyscy wiedzą, co mam na myśli. Natomiast ryby większość ludzi smaży nieprawidłowo. I właśnie o tym napiszę więcej w dalszej części przedmowy do przepisu.

Zwykle z kim bym nie porozmawiała o smażeniu ryb, to większość mówi, że najważniejsze to obtoczyć rybę w mące. Akurat to nie jest koniecznie, a czasem nawet nie jest wskazane, niezdrowe i w większości przypadków psuje smak ryby tą mączną panierką. Żeby ryba była soczysta, a jej skóra rumiana należy:

- Pamiętać o tym, aby ryba nie była zbyt zimna. Jeśli ryba była zamrożona, to trzeba ją całkowicie rozmrozić;

- Powierzchnię ryby całkowicie wysuszyć, żeby ładnie się rumieniła. Całą rybę trzeba koniecznie wysuszyć papierowym ręcznikiem;

- Ustawić ogień, na którym się smaży, na nieco silniejszy od średniego, a w przypadku cienkich filetów nawet na bardzo silny;

- Zapewnić wystarczającą ilość oleju na patelni, aby całkowicie pokryć dno tłuszczem, który jest bardzo skutecznym przewodnikiem ciepła. Smażenie rozpocznie się prawidłowo, gdy jest wystarczająco dużo oleju. I odwrotnie, gdy oleju będzie zbyt mało, wtedy produkt wchłonie wszystko i jest bardzo prawdopodobne, że będzie się dusić, zamiast rumienić;

- Patelnia przed wyłożeniem ryby musi być bardzo gorąca, a olej dobrze rozgrzany;

- Nie wykładać zbyt dużo na raz, aby zbytnio nie obniżyć temperatury patelni, ponieważ to także sprawi, że ryba nie będzie się smażyć a dusić.

Wystarczy o tym pamiętać i wyjdzie wam soczysta i bardzo smaczna ryba. Bez panierowania w mące z autentycznym smakiem.

Żeby skórka była chrupiąca i w całości (bez nacięć, jak czasem się zaleca), trzeba przestrzegać powyższych zasad. Wykładać całkowicie wysuszoną rybę na dobrze rozgrzaną patelnię, ale nie taką, że się wszystko na niej pali. Rybę trzeba wykładać skórką do dołu i przez pierwsze pół minuty przyciskać łopatką do patelni, aby zapobiec jej skręceniu. Jak widać na zdjęciu tej makreli, skóra jest rumiana i w całości, a ryba nie jest skręcona. Mięso jest bardzo soczyste, aromatyczne i w ogóle nietłuste (przy zachowaniu odpowiedniej temperatury ryby i oleju na patelni oraz prawidłowym smażeniu, cały tłuszcz pozostanie na patelni). Właśnie tak prosto usmażoną rybę najbardziej lubią moi bliscy.

Najważniejsze to zachowanie techniki i świadomość tego, co się robi. Tak samo, jak w życiu.

Tak więc życzę wam smacznej ryby i dobrego nastroju.