Udziec jagnięcy w marynacie z granatów
Kategoria: Wielkanoc, Baranina, Specjalna okazja, Boże Narodzenie

Pomysł na marynatę wpadł mi do głowy spontanicznie. Już od jakiegoś czasu dla mantów (pierożki pochodzące z Azji Środkowej) albo lula kebabów, dodaję melasy z granatu (Narsharab), co nadaje mięsu szczególną soczystość i subtelną kwaskowatość. Sam sok z granatów, nawet jeśli świeżo wyciśnięty jest zbyt agresywny dla długiego marynowania. Co innego to odparowany sok do konsystencji smacznego syropu. Zmieszany z oliwą z oliwek, żeby złagodzić działanie kwaśnego czynnika delikatnie pokrywa mięso, robiąc je smaczniejszym. Czosnek z kolei dodaje jeszcze jedną smakową nutkę i harmonijnie łączy się z jagnięciną i melasą z granatu.
Technologia zapiekania jest prosta, w zasadzie jest taka sama, jaką zawsze stosuje się dla baraniego uda. Ważna reguła przy pieczeniu dowolnego mięsa to taka, że nie należy go przepiec. I nie ma znaczenia, jaki to będzie przepis! Należy również pamiętać, że po wyjęciu mięsa z piekarnika, jego temperatura wewnątrz nadal rośnie (około 4-6 ᵒC) i mięso nadal "dochodzi" podczas "odpoczynku". Oczywiście najważniejsza zasada pozostaje zawsze ta sama, czyli "odpoczynek" mięsa przez 15-20 minut. W przeciwnym razie cała soczystość pójdzie "psu na budę". Żeby mięso zbytnio nie wystygało, można je nakryć folią aluminiową, ale skórka wtedy trochę zmięknie.
Z góry przepraszam za brak zdjęć w przekroju. Stało się tak, ponieważ przygotowałam to danie dla gości i byłoby bardzo niezręcznie odganiać ich od stołu, żebym mogła zrobić kilka zdjęć:-) Niestety nic też nie zostało!
Składniki
- 1 udziec młodego baranka
Dla marynaty:
- 10 ząbków czosnku
- 150 ml melasy z granatu (Narsharab)
- 100 ml oliwy z oliwek
- 1 stołowa łyżka soli
- Czarny mielony pieprz do smaku
Dla glazury:
- 50 ml melasy z granatu
- 50 ml oliwy z oliwek
1) Wszystkie składniki dla marynaty włożyć do czaszy blendera.
Ubić prawie do jednorodnej masy.
2) Udziec umyć pod zimną, bieżącą wodą i osuszyć papierowym ręcznikiem. Udziec włożyć w niewielki, czysty, pusty worek na śmieci (najwygodniejsze opakowanie dla marynowania dużych kawałków mięsa) i dokładnie natrzeć ze wszystkich stron marynatą. Resztkami polać udziec. Owinąć mięso i położyć w głębokie naczynie lub na tacę.
3) Przenieść mięso w chłodne miejsce i zostawić na co najmniej 12 godzin.
4) Rozgrzać piekarnik do 200ᵒC.
5) Wyjąć udziec z marynaty, opłukać pod zimną bieżącą wodą, zmywając wszystkie resztki czosnku. W przeciwnym razie czosnek się przypali. Wysuszyć papierowym ręcznikiem i umieścić w żaroodpornym półmisku.
6) Wymieszać wszystkie składniki dla glazury.
Otrzymaną glazurą nasmarować udziec i wstawić do rozgrzanego piekarnika.
Następnie, po 30-40 minutach pieczenia, udziec ponownie posmarować.
7) Po 10 minutach pieczenia obniżyć temperaturę do 160ᵒC. Piec do miękkości około 70-90 minut. Po nakłuciu mięsa w najgrubszym miejscu, powinien wyciekać jasny sok. Sama używam termometru i piekę do osiągnięcia wewnętrznej temperatury 58-60ᵒC.
NB.: Sok, który wycieka, może się przypalać, co w żaden sposób nie wpływa na smak mięsa. Jeśli Wam to przeszkadza, wówczas można wlać na dno żaroodpornego naczynia trochę wody, bulionu lub wina.
8) Wyjąć udziec z piekarnika. Przełożyć na czysty talerz lub tacę i pozwolić "odpocząć" przez 15-20 minut. Im większy udziec, tym dłużej powinien "odpoczywać". Żeby mięso zbytnio nie wystygało, można je nakryć folią aluminiową, ale skórka wtedy trochę zmięknie. Po "odpoczynku" udekorować udziec według uznania i podawać.
Idealnym dodatkiem do tego dania będzie zapiekanka gratin z ziemniaków. Za sos może posłużyć melasa z granatu.
Smacznego!