Wątróbka cielęca w porzeczkowym sosie
Kategoria: Walentynki, Podroby

Jak zawsze w przypadku każdego rodzaju wątróbki, sukces potrawy zależy od tego, czy wątróbka została przesmażona! Po raz kolejny chciałabym przypomnieć, że wątróbka staje się twarda i z goryczką, jeśli jest zbyt długo smażona z powodu paranoidalnego strachu przed tym, żeby przypadkiem nie była surowa w środku i nie było nawet ani jednej różowej plamki:-)). Tak więc trzeba być czujnym i zdjąć wątróbkę z ognia, gdy tylko staje się różowa w środku. W przeciwnym razie trzeba będzie wymyślić coś, co sprawi, że z zepsutego produktu z powodu zaniedbania, będzie nadal można zrobić jadalne danie. Do jednej z takich potraw zalicza się znany w postsowieckim obszarze tort z wątróbki z grubą warstwą majonezu, którego zadaniem jest zamaskować wszystkie negatywne właściwości przesmażonej wątróbki.
A teraz przejdę do sosów. Nie ma prostszego i ciekawszego w smaku owocowego sosu niż ugotowane owoce w czerwonym deserowym winie. Oczywiście najlepiej do tego się nadaje porto. Dla uzyskania bardziej wyrazistego smaku lubię dodać trochę octu balsamicznego dobrej jakości. Takie sosy można także przygotować na bazie białych deserowych win. Pod koniec przygotowania sosu, można dla ładniejszego wyglądu przetrzeć go przez sito albo zostawić tak jak jest. Na przykład maliny polecam zawsze przecierać, ponieważ po ich ugotowaniu jest wrażenie, że pozostają jedynie pestki. A czarną i czerwoną porzeczkę, żurawinę i wiśnie można nie przecierać.
Jeśli chodzi o dodatki, to wątróbkę można podawać z dobrym ziemniaczanym puree. Będzie bardzo smacznie i elegancko, ale z selerem smak jest bogatszy. Jeśli jednak Wasi bliscy w ogóle nie tolerują tego warzywa, wtedy lepiej jest je pominąć, ponieważ jego smak jest wyczuwalny, chociaż niezbyt silnie.
Składniki
- 600 g cielęcej wątróbki, pokroić na porcje przypominające steki
- 2 stołowe łyżki oliwy z oliwek
- 2 stołowe łyżki masła
- 200 g czerwonych porzeczek, świeżych lub mrożonych
- 200 ml czerwonego deserowego wina, u mnie porto
- 30 ml octu balsamicznego
- 30 g migdałów, posiekać
Na dodatek:
- 300 g selera, obrać, grubo pokroić
- 500 g ziemniaków, obrać, grubo pokroić
- Sól do smaku
- 150 ml mleka
- 50 g masła
1) W niewielkim rondelku rozgrzać masło i dodać czerwone porzeczki. Owoce dusić mieszając, aż większość z nich będzie miękka.
2) Wlać wino i ocet i gotować wszystko razem, aż pozostanie 1/3 płynu.
3) Migdały podrumienić na suchej patelni.
4) Na średnim ogniu rozgrzać patelni grill lub dużą patelnię z grubym dnem. Dobrze nasmarować powierzchnię oliwą z oliwek i wyłożyć cielęcą wątróbkę. Smażyć z obu stron do gotowości, około 1-1,5 minuty z każdej strony.
5) Do garnka z zimną wodą włożyć selera, dodać sól, doprowadzić do wrzenia, gotować przez 10 minut, dodać ziemniaki i gotować do miękkości warzyw. Odcedzić.
6) Mleko zagotować i zdjąć z ognia.
7) Warzywa zmielić na gładkie puree przy użyciu blendera i kontynuując ubijanie wlewać cienkim strumieniem gorące mleko i pod koniec dodać masło.
8) Na talerze do serwowania wyłożyć trochę puree, kawałki smażonej wątróbki, obficie polać owocowym sosem i posypać chrupiącymi migdałami.
Podawać natychmiast.
Smacznego!