Wołowy burger z jabłkiem i serem pleśniowym
Kategoria: Domowy fast food, Piknik, Kanapki, Mięso mielone
Nieskomplikowany, jaskrawy wołowy burger, który na długo zapada w pamięć. Chrupiąca bułka, soczysty kotlet, delikatne jabłko, pikantny ser z pleśnią i orzeźwiająca rukola. Prawdziwa przyjemność z domowego fast foodu. Trudno jest znaleźć coś równie pysznego, co zadowoliłoby wszystkich członków rodziny bez wyjątku. Legendarne amerykańskie kanapki to wręcz nieograniczone pole do interpretacji. Każdy może włożyć w nie, co lubi lub uważa za właściwe. Już od kilku lat trwa moda na tzw. craftowe burgery, co mnie niezmiernie cieszy. I nie tylko burgery, ale także sery, chleby i napoje. Ten ciekawie nazwany objaw czyjejś wyobraźni zasługuje na uznanie. Tak więc proponuję wam wariant mojego craftowego burgera, można powiedzieć nieco jesiennego, bardzo soczystego i wyjątkowego.
W przygotowaniu domowych burgerów nie ma nic trudnego. Wszystko szczegółowo opisałam w przepisie krok po kroku. A jeśli macie wysokiej jakości bułeczki i dobrą wołowinę, wtedy będzie szczególnie smacznie! Z bułeczkami nie powinno być problemu, wystarczy wziąć przepis ze strony i upiec domowe niesamowite bułeczki dla hamburgerów. Wołowina powinna być o najlepszej dostępnej jakości i nie chodzi tu o część tuszy, ale o jakość samego mięsa. Ważny jest sposób hodowli i karmienia zwierzęcia oraz dojrzałość bydła przed ubojem, a następnie dojrzewania samej tuszy po uboju. Świeża wołowina ma cechy negatywne i nie jest to wieprzowina. Im dojrzalsze było zwierzę, tym aromatyczniejsze będzie mięso i uwierzcie mi, że ma to również znaczenie dla burgera.
I jeszcze o majonezie. Chociaż sama nie lubię wszelkiego rodzaju poradzieckich majonezowych papek, nazywanych sałatkami, to są dania, w których majonez naprawdę pasuje. Jest tak w przypadku niektórych kanapek, czasem nawet w sałatkach, ale tylko w kilku będzie pasować pod warunkiem pewnych ulepszeń w postaci soku z cytrusów, przypraw itp. A jeśli jest to jeszcze własnej roboty majonez o wysokiej jakości, to może być. Jeśli ktoś zamierza robić własny majonez dla tego burgera, to warto zastąpić część oleju, nierafinowaną oliwą z oliwek. Dzięki temu będzie o wiele bardziej aromatycznie. No i co tu dużo mówić także zdrowiej, ponieważ każdy rafinowany olej jest znacznie gorszy niż smalec. Tak więc warto gotować mądrze.
Składniki
- 2 bułeczki do hamburgerów, każdą przekroić na pół
- 400 g wołowiny (łopatka, zrazowa górna, przepona), zmielić w maszynce do mielenia mięsa z dużymi otworami
- Sól do smaku
- 50 ml wody z lodem
- 1 duże jabłko, wyciąć z środka 2 grube plasterki, usunąć ogryzek
- 50 g sera z niebieską pleśnią, pokruszyć rękami (u mnie Gorgonzola Dolce)
- 30 g drobnej rukoli lub innych liści sałaty
- 70 g masła
Dla sosu:
- 60 g majonezu
- 40 g melasy z granatów (narsharab) (można zastąpić glazurą balsamiczną)
1) Na małej patelni rozgrzać 30 g masła i wyłożyć jabłka. Trochę podusić po obu stronach, aż jabłka nieco zmiękną.
2) Tymczasem wołowinę włożyć do głębokiej miski, dodać sól i dokładnie wymieszać mięso, aż zacznie się sklejać w kulę jak ciasto. Wygodnie jest to zrobić w mikserze planetarnym. Kontynuując mieszanie, wlewać partiami zimną wodę.
3) Zrobić 2 burgery, formując najpierw z 200 g mięsa kulkę, a następnie spłaszczyć. Podduszone jabłka przełożyć na czysty talerzu i na patelni rozgrzać pozostałe masło i wyłożyć uformowane burgery. Smażyć po obu stronach, na średnim ogniu do pożądanego stopnia gotowości.
4) Burgery przełożyć na czysty talerz, a na patelnię wyłożyć połówki bułeczek rozkrojem do dołu. Podrumienić. Tymczasem majonez wymieszać z melasą z granatu do jednorodnej konsystencji.
5) Połówki bułek szczodrze posmarować powstałym sosem. Na dolne połówki bułek położyć rukolę.
6) Na ukolę wyłożyć jeszcze trochę sosu. Dalej posypać rozdrobnionym serem i położyć jabłko na wierzchu.
7) Jabłko posmarować resztą sosu, przykryć smażonym wołowym burgerem i drugą połową bułki.
Hamburgery podawać natychmiast !!
Smacznego!