Zapiekanka z babki z jabłkami i twarogiem
Kategoria: Przepisy budżetowe, Wielkanoc, Zapiekanki

Pomysł na przygotowanie takiej zapiekanki przyszedł mi do głowy spontanicznie, gdy po raz kolejny myślałam o tym, jak najlepiej wykorzystać pozostałości babki, która pozostaje po Wielkanocy. Nie chciałam robić zwykłego słodkiego puddingu i miałam chęć na coś ciekawszego. W lodówce miałam trochę twarogu i jego również zużyłam. Żeby danie było nieco lżejsze, dodałam jeszcze kawałki jabłek, które są dostępne niemal cały rok. Powstała niezwykła zapiekanka, bardzo smaczna i łatwa w przygotowaniu.
Powiem wam, że takie zapiekanki są dla mnie wybawieniem w robocze dni, ponieważ można je przygotować dzień wcześniej, a rano wystarczy wstawić je do piekarnika i w międzyczasie zajmować się swoimi sprawami, których zawsze jest mnóstwo na początku każdego roboczego dnia. Nawet jeśli wszystko przygotuje się z wyprzedzeniem, to często pojawiają się nieprzewidywalne sytuacje z dziećmi: ktoś nie chce wstać, ktoś budzi się w złym nastroju i trzeba sobie z nim poradzić, a jeszcze ktoś inny się czymś poleje itp. A jeśli jest tych dzieci dwójka lub więcej i są do tego ograniczenia czasowe, wtedy poranek może być prawdziwym testem wytrzymałościowym:-). Dobrze, że chociaż śniadanie można przygotować bez nadzoru :-). Ogólnie rzecz biorąc, taka zapiekanka z czerstwej babki może być zarówno deserem, jak i śniadaniem. Jeśli jest możliwość i czas, wtedy lepiej jest zalać czerstwe ciasto z jabłkami twarogowo-jajeczną masą jeszcze wieczorem dzień wcześniej, jeśli ktoś gotuje na rano. W przepisie jest wskazane, żeby zapiekankę odstawić na bok, na co najmniej 15 minut i jest to niezbędne minimum. Jeśli to będzie godzina lub dwie wtedy będzie super, a najlepszy efekt będzie po 8 godzinach. W tym czasie ciasto wchłonie płyn i im więcej go wsiąknie, tym zapiekanka równomierniej się upiecze i będzie miała bardziej jednorodną konsystencję. Warto jednak pamiętać, że po dłuższym przechowywaniu w lodówce przygotowanej zapiekanki, TRZEBA JĄ WSTAWIAĆ DO ZIMNEGO PIEKARNIKA. Jest to bezpieczniejsze dla naczynia, w którym pieczecie i nie naraża go na gwałtowny wzrost temperatury. Ponadto, gdy zapiekanka się rozgrzeje razem z piekarnikiem, wtedy równomierniej się upiecze i na koniec ładnie się zarumieni.
Taką zapiekankę można też śmiało przygotować w lecie, zamieniając jabłka brzoskwiniami lub morelami. Tak też będzie bardzo smacznie.
Składniki
- 150 g drożdżowego czerstwego ciasta, pokroić w kostkę
- 200 g twarogu 5-9%
- 2 stołowe łyżki cukru
- 2 średnie jabłka, obrać i pokroić w plasterki
- 3 jajka
- 200 ml mleka
- Cukier puder dla posypania
- Bułka tarta dla posypania formy
- Masło dla posmarowania formy
1) W głębokiej misce lub czaszy miksera planetarnego ubić do jednorodnej konsystencji jajka, mleko, cukier i twaróg.
2) Głęboką żaroodporną formę posmarować cienką warstwą masła i posypać bułką tartą. Nadmiar strząsnąć.
3) W formie wyłożyć kostki drożdżowego ciasta, a pomiędzy nie wyłożyć plasterki jabłka.
4) Kawałki ciasta i jabłka zalać serowo-jajeczną masą, wlewając stopniowo, żeby płyn miał czas na wchłonięcie się w ciasto. Zapiekankę odstawić na 15 minut, żeby masa równomiernie rozprowadziła się między kawałkami ciasta.
5) Piekarnik rozgrzać do 180ᵒС, wstawić do rozgrzanego piekarnika i piec przez 25-30 minut, aż masa się upiecze, a powierzchnia zapiekanki się zarumieni.
Zapiekankę wyjąć z piekarnika, posypać cukrem pudrem i podawać.
Smacznego!