Sałatka ze smakiem Francji
Kategoria: Walentynki, Specjalna okazja, Kompleksowe sałatki
Ostatnia sałatka z serii śródziemnomorskich: "Sałatka ze smakiem". Słodkie dojrzałe figi, bardzo delikatny, kremowy i przyjemnie kwaśno-mleczny camembert, aromatyczny boczek pokrojony „po francusku” w grube paski (jak powiedzieliby Francuzi „lardon”) w towarzystwie intensywnego dressingu na bazie glazury z octu winnego i miodu („gastrique” jak nazywają go Francuzi) oraz ziarnistej musztardy i chrupiących włoskich orzechów. Sałatka jest wyszukana, wyjątkowa, na romantyczną kolację lub imprezę w gronie najbliższych przyjaciół. Idealnie do niej pasuje kieliszek wytrawnego wina musującego.
Muszę przyznać, że Francja, pomimo swojej niezwykle rozwiniętej gastronomii nie jest krajem mi bliskim zarówno pod względem kulturalnym, jak i kulinarnym. Francuską kuchnię nie darzę nadmierną ciekawością i lubię ją najmniej spośród wszystkich kuchni europejskich, choć bez wątpienia są w niej potrawy, które podziwiam. W żadnym jednak wypadku nie pomniejszam znaczenia kuchni francuskiej dla światowej kuchni. Są to moje subiektywne preferencje. Chociaż muszę przyznać, że rustykalna Normandia w przeciwieństwie do pompatycznego Paryża i okolic, zachwyciła mnie i mojego męża. Otwarci mili ludzie, niezwykle piękne krajobrazy i najbardziej malownicze domy na świecie.
Nic dziwnego, że z tego regionu pochodzi mój ulubiony francuski ser neufchâtel w kształcie serca, który jest trochę podobny do camemberta, tylko jest mniej dojrzały, z ziarnistym środkiem i delikatniejszym smakiem. W naszym regionie niestety bardzo trudno go dostać. Kilkakrotnie widziałam go w Polsce. Gdybym miała taką możliwość, to robiłabym tę sałatkę właśnie z nim, ale i tak wyszło bardzo smacznie, ponieważ akurat miałem francuski camembert o bardzo dobrej jakości. Można również użyć sera brie, który różni się tylko od camemberta regionem pochodzenia, natomiast technologia wytwarzania sera jest dokładnie taka sama. W swoim czasie dowiedziałam się o tym, będąc w muzeum sera camemberta we francuskiej miejscowości o tej samej nazwie. Recepturę i technologię przygotowania tego sera do miasta Camembert, a mianowicie do pani Marie Harel, przywiózł jeden zakonnik z miasta Brie, którego kobieta ukrywała w czasach Rewolucji Francuskiej. Dalej poszło już z górki, a imię Marii Harel do tej pory jest znane.
Niezależnie od rodzaju sera, którego zdecydujecie się użyć, kluczowym etapem przygotowania tej sałatki jest pokojowa temperatura sera w momencie podania, żeby w pełni uwydatnić jego smak i żeby jego konsystencja była odpowiednia.
Jeśli chodzi o całą resztę przygotowania, to wszystko jest niezwykle proste. Musztarda, którą użyłam, to zwykła gotowa ziarnista musztarda w słoiczku, którą często nazywa się jeszcze francuską.
Rozmaryn w dressingu można pominąć, chociaż może bardziej po francusku byłoby użycie tymianku, ale wydaje mi się, że rozmaryn bardziej pasuje do tego dressingu. Jeśli ktoś sobie życzy, to w ogóle można go pominąć.
Warto także nie zapominać, żeby delektować się taką sałatką i nie jeść jej pospiesznie. Można sobie nalać kieliszek wina musującego, włączyć klasyczną muzykę i rozpłynąć się w atmosferze francuskich frykasów :-)!
Składniki
- 250 g różnych liści sałaty, porwać rękami
- 30 g orzechów włoskich
- 50 g wędzonego boczku, pokroić w grube paski
- 200 g sera camembert lub brie, pokroić w grube plasterki
- 2 dojrzałe figi, każdą pokroić na 8 części
- 1 mała biała lub czerwona cebula, pokroić w półpierścienie
- 2 gruntowe ogórki, obrać, pokroić w pół plasterki
- Czarny, świeżo zmielony pieprz do smaku
Na dressing:
- 1 gałązka rozmarynu
- 80 ml oliwy z oliwek
- 60 ml czerwonego winnego octu
- 1 stołowa łyżka ziarnistej musztardy
- 1/2 łyżeczki miodu
1) Na suchej patelni uprażyć orzechy włoskie i zdjąć z ognia.
2) Na osobnej patelni, na niewielkiej ilości oleju roślinnego podsmażyć boczek i przełożyć na talerz pokryty papierowym ręcznikiem, a na patelnię gdzie smażył się boczek dodać ocet winny i rozmaryn. Ocet odparować o połowę.
3) Dodać oliwę z oliwek, miód i musztardę, dokładnie wymieszać, doprowadzić wszystko razem do wrzenia i zdjąć gorący dressing z ognia.
4) Na talerz do serwowania wyłożyć liście sałaty. Na wierzchu równomiernie rozłożyć cebulę, boczek i ogórki. Polać połową dressingu.
5) Następnie wyłożyć ser i figi, posypać sałatkę orzechami i doprawić do smaku świeżo zmielonym czarnym pieprzem.
Podawać od razu!
Smacznego!