Ciasteczka z marcepanem

Bardzo smaczne, austriacko-niemieckie ciasteczka ze smakiem świąt. W końcu marcepan to takie malutkie święto. Takie ciasteczka mimo swojej prostoty mają wyrafinowany, można powiedzieć, że nawet trochę arystokratyczny smak. A może to marcepan robi takie wrażenie. Marcepan własnej roboty jest znacznie smaczniejszy niż kupiony i do tego tak łatwo się go robi, ponieważ w dzisiejszych czasach w prawie każdym gospodarstwie domowym jest blender. Kiedyś na wszelkiego rodzaju pasty i masy mogli sobie pozwolić tylko arystokraci z dużym zasobem siły roboczej, ponieważ rozdrobnienie i roztarcie składników kosztowało wiele wysiłku… Obecnie bez problemu można kupić już obrane migdały lub mąkę migdałową i samemu zrobić tyle marcepanu, ile dusza zapragnie i zajmie to około 5 minut. Później z marcepanem można piec ciasteczka, stollen lub inne ciasta. Ponadto takie ciasteczka bardzo łatwo się piecze. Wychodzą chrupiące na zewnątrz i nieco ciągnące w środku. Jest to po prostu idealny dodatek do kawy, nie do herbaty, a właśnie do kawy, o ile dzieci nie zjedzą ich wcześniej :-). Tak więc, jeśli u was marcepan wywołuje takie same burzliwe emocje, jak u mnie, to zachęcam was do upieczenia tych ciasteczek. Można je zrobić dla siebie lub na prezent. Nawiasem mówiąc, tego rodzaju ciasteczka doskonale się transportują, dlatego będą idealnym elementem torebek z prezentami. Wiem, że wielu moich czytelników tak właśnie robi, dlatego będą mieli kolejny przepis do skarbonki z przepisami.

Jeśli chodzi o przygotowanie, to ciasto można zrobić w blenderze. W tym celu mąkę należy najpierw rozetrzeć z masłem, a następnie dodać cukier puder i żółtko. Warto jednak pamiętać, że ciasto podczas ręcznego wyrabiania wychodzi nieco bardziej elastyczne. Masło powinno mieć temperaturę pokojową. Gdyby było zimne, wtedy za bardzo by się kruszyło podczas wałkowania, a w tym przypadku ciasto trzeba skręcić w rolkę. W związku z tym proszę postępować zgodnie z przepisem punkt po punkcie i pamiętać, aby marcepanową masę i ciasto nieco schłodzić przed skręcaniem.

Marcepan może być gotowy, kupiony w sklepie, ale można go też zrobić samemu. Robi się go bardzo łatwo. Domowy marcepan jest zawsze smaczniejszy i zdecydowanie tańszy. Ja użyłam własnej roboty. Nawiasem mówiąc, masa po ubiciu z białkiem wychodzi dość rzadka. Podczas chłodzenia staje się nieco twardsza, ale nie trzeba już z tym nic więcej robić. To właśnie z powodu takiej konsystencji środek ciasteczek nie jest twardy i zbity, a nawet trochę ciągnący. Masę można śmiało zawijać w ciasto. Jeśli podczas krojenia nadzienie trochę wypłynie, wtedy proszę się tym nie przejmować, ponieważ podczas pieczenia nie będzie już dalej wypływać.