Smażony łosoś w grejpfrutowej marynacie
Kategoria: Ryby morskie, Fitness przepisy

Łosoś przyrządzony tym sposobem nie potrzebuje żadnego sosu. Smak, który jest przekazywany rybie przez marynatę, jest bardzo nasycony, bogaty i przyjemny, że wszelkie dodatki smakowe będą zbędne. A jeśli rybę prawidłowo usmażyć, wtedy będzie ona bardzo soczysta i dodatkowe nawilżacze w postaci sosów nie są potrzebne.
Takiego łososia chętnie zjadł nawet mąż, który nie przepada za czerwoną rybą. No, ale grejpfrutowa marynata przekonała go na tyle, że można nawet polubić czerwoną rybę. (Chociaż do solonego łososia, a także do jakąkolwiek ikry prawdopodobnie nigdy go nie przekonam, żeby polubił :)).
Składniki
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/4 łyżeczki cukru
- Sok i skórka z 1 grejpfruta
- 1/2 łyżeczki ziela angielskiego
- 1/2 łyżeczki jagód jałowca
- 1/4 łyżeczki różowego pieprzu
- 1/4 łyżeczki białego pieprzu
- 1/4 łyżeczki czarnego pieprzu
- 1 cm świeżego korzenia imbiru, drobno zetrzeć
- 2 kawałki kawałki łososia, każdy po około 200 g
- Olej roślinny do smażenia
1) Wszystkie rodzaje pieprzu, jałowiec, sól i cukier umieścić w moździerzu (lub młynku do kawy) i rozetrzeć.
2) W małej misce dla marynowania wymieszać imbir, skórkę i sok z grejpfruta. Przyprawy przetrzeć z solą. Dobrze wymieszać i w otrzymanej marynacie umieścić łososia. Rybę dobrze obtoczyć w marynacie.
3) Łososia wstawić do lodówki. Po 1 godzinie rybę obrócić skórą do góry i marynować jeszcze przez godzinę. (W sumie 2 godziny).
4) Łososia wyjąć z lodówki, opłukać pod zimną bieżącą wodą i osuszyć papierowym ręcznikiem.
5) Na nieprzywierającej patelni rozgrzać olej. Gdy olej zacznie skwierczeć, położyć łososia skórą do dołu i starannie dociskać rybę szpatułką do patelni, aż skóra się "zetnie" po około 1 minucie.
NB.: Jeśli nie przyciskać łososia łopatką do patelni w pierwszych minutach po wyłożeniu go na gorącej patelni, wtedy skóra zaczynie się zwijać, co sprawi, że długi filet zacznie się skręcać i popsuje się jego wygląd oraz przepadnie jakakolwiek nadzieja na chrupiącą skórkę.
6) Gdy na skórce ryby utworzy się chrupiąca powierzchnia, wtedy należy odwrócić łososia na drugą stronę i smażyć do gotowości takiej, która wam się podoba. Sama lubię rybę i mięso nieprzesmażone, zwłaszcza łososia, dlatego jak tylko filet się "zetnie" z drugiej strony, wtedy szybko zdejmuję go z ognia.
Łososia zdjąć z ognia, przełożyć na talerz dla serwowania i podawać z jakimś lekkim dodatkiem. U mnie jest żółta fasolka szparagowa, blanszowana i doprawiona masłem oraz tartym.
Do tej potrawy dobrze pasuje ziemniaczane puree, bulgur, kuskus, a także prosta sałatka warzywna z sałaty w wersji najbardziej dietetycznej.
Smacznego!łoso