Malinowa tarta z czekoladą
Kategoria: Placki, Specjalna okazja

Taka łatwa w przygotowaniu tarta nie tylko kusi swoim wyglądem, ponieważ jej smak zapada w pamięć na wiele lat. Jak tylko sobie ją przypomnę, to od razu wywołuje ona ciarki na całym ciele od jej niesamowitego, bogatego i tak szlachetnego smaku. Czekolada i mnóstwo malin! Czy to może być niesmaczne? Jest to wspaniały prezent i nagroda za dobrze wykonaną pracę w postaci regularnych treningów, które zmniejszają poczucie wyrzutów sumienia po zjedzeniu takiego smakołyku :-). Nawet nie chce się wierzyć, że wszystko jest tak banalnie proste: chrupiące, kruche ciasto z kakao, bogaty czekoladowy ganache i świeże maliny! Niezwykle udane połączenie!
A teraz kilka wskazówek. Dla zrobienia tej tarty warto użyć najlepszej czekolady, jaką można dostać, ponieważ jej smak bezpośrednio wpływa na smak ganachu. Czekolady jest tam sporo, dlatego jest to bardzo ważne !! Jeśli ktoś zamierza użyć taniej czekolady, to lepiej niech od razu sobie odpuści ten deser. Nie koniecznie musi to być od razu belgijska czekolada, wystarczy poszukać produktu o najwyższej jakości, czytając jego skład. Podobnie jak w przypadku większości potraw i deserów warto brać składniki, które chciałoby się zjeść samodzielnie.
I uwaga! Proszę nie przegrzać ganacha. Podczas podgrzewania trzeba go stale mieszać, a gdy tylko masa stanie się jednorodna, wtedy natychmiast zdjąć ją z ognia! Jeśli ganache się przegrzeje, wtedy już się go nie uratuje, masa będzie się rozwarstwiać i będzie miała brzydki niejednorodny wygląd oraz ubogi smak.
To samo dotyczy malin, które powinny być świeże, a nie zwiędnięte. Do tego najlepiej brać małe owoce, żeby zbytnio nie wystawały z dolnej warstwy. W wierzchniej warstwie malin można użyć większych owoców. Ważne, żeby tylko były mniej więcej identyczne, żeby tarta miała harmonijny wygląd. W tym przepisie świeże maliny nie można zastąpić mrożonymi, ponieważ zamrożone maliny puszczają sok i w ogóle nie trzyma kształtu.
Na ciasto:
- 170 g mąki
- 30 g kakao
- 60 g cukru pudru
- 1 żółtko
- 100 g masła, dobrze schłodzić
- 30 ml lodowatej wody
Dla nadzienia:
- 450 g świeżych malin
- 250 g gorzkiej czekolady (60-70%), drobno posiekać
- 150 ml śmietanki 30%
- 50 ml mleka
1) Piekarnik rozgrzać do 170ᵒС. Mąkę, cukier puder i kakao umieścić w czaszy blendera lub w głębokiej misce. Wszystko razem ubić lub wymieszać.
2) Dodać masło i żółtko, a następnie ubić wszystko do rozdrobnienia masła. Dodać wodę i ubijać do utworzenia się dużych grudek. (Jeśli nie używacie blendera, wtedy dodać masło do suchych składników w misce, wetrzeć je w mąkę przy użyciu specjalnego dyfuzora dla wyrabiania kruchego ciasta lub za pomocą noża albo widelca. Nie powinno być dużych kawałków masła. Dodać żółtko i wodę oraz zagnieść dość kruche ciasto).
3) Częściami wykładać je w formie dla tarty i rozprowadzić je w formie, przyciskając ciasto palcami do formy.
4) Na cieście wyłożyć pergamin, a na nim ceramiczne kulki dla wypiekania tart lub fasolę. Wstawić do rozgrzanego piekarnika i piec przez około 20 minut, aż ciasto będzie gotowe. Formę wyjąć z piekarnika, usunąć pergamin i kulki oraz włożyć z powrotem do piekarnika na kolejne 5 minut.
5) Formę z bazą dla tarty wyjąć z piekarnika i pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
6) W wystudzonej bazie dla tarty wyłożyć maliny, jak pokazano na zdjęciu.
7) Śmietankę, mleko i czekoladę umieścić w rondelku z grubym dnem. Postawić na najmniejszym ogniu i podgrzewać, ciągle mieszając, aż do całkowitego rozpuszczenia się czekolady w śmietance i masa stanie się jednorodna. Natychmiast zdjąć z ognia. Jeśli nie ma rondelka z grubym dnem, wtedy podgrzewać wszystko razem w innym naczyniu, ale na kąpieli wodnej.
8) Otrzymanym ganachem polać maliny, tak żeby czekoladowa masa wypełniła wszystkie szczeliny.
9) Na wierzchu od razu wyłożyć drugą warstwę malin. Wstawić do lodówki na 1-2 godziny, aż ganache całkowicie zastygnie.
Tartę przed podaniem można posypać cukrem pudrem.
Smacznego!