Hot Toddy z grejpfrutem i dżinem

Już jakiś czas temu zapoznałam was z klasycznym przepisem na niezwykłego grzańca o nazwie Hot Toddy, któremu w Irlandii przypisuje się nawet właściwości lecznicze. No cóż, podejrzewam, że nikt z dorosłych nie będzie miał nic przeciwko takiemu smacznemu leczeniu? :-) Tym razem proponuję wam profilaktyczne "leczenie" moim autorskim gorącym Toddim z grejpfrutowym sokiem, dżinem i rozmarynem. Wyszedł bardzo smaczny, niezwykły i aromatyczny grzaniec! Taki gorący Toddy rozgrzewa nie tylko ciało, ale i umysł. Zwłaszcza jeśli pije się go w miłym towarzystwie.

Dla przygotowania gorącego Toddy, sok wyciskałam w ręcznej wyciskarce, na której pozostało sporo grejpfrutowej miazgi i zrobiło mi szkoda ją wyrzucić. Tak więc dodałam ją do wody wraz ze skórką grejpfruta i rozmarynem. Wyszło bardzo smacznie. W związku z tym można śmiało dodawać miazgę grejpfruta. Najważniejsze, żeby do napoju nie dostała się biała warstwa skórki lub błony, które otaczają miazgę, ponieważ te części grejpfruta dają straszną goryczkę.

A tak na marginesie, żeby przypadkowo do grzańca nie dostała się biała warstwa skórki, to najlepiej wierzchnią warstwę skórki grejpfruta zdejmować zesterem. Tak będzie o wiele bezpieczniej, ponieważ w ten sposób zdejmuje się tylko wierzchnią warstwę bez białej. Jeśli akurat nie ma pod ręką zestera, wtedy skórkę można zetrzeć na drobnej tarce, ale trzeba uważać, żeby ścierać tylko warstwę kolorową bez białej.