Pasztet od serca
Kategoria: Piknik, Podroby, Lunch box

Ten przepis na pasztet Julia Rogowa zaprezentowała w konkursie na najlepsze autorskie danie (nie deser) w drugą rocznicę strony. Konkurs przeprowadziłam w ramach kulinarnej grupy w sieci społecznościowej Vkontakte (rosyjski Facebook). Julia zajęła trzecie miejsce w konkursie, którą nagrodziłam za oryginalność i specjalne podejścia do gotowania.
Ten przepis Julia stworzyła po nieudanych zakupach na rynku, gdy nie udało się kupić to, co chciała, ale za radą sprzedawcy wzięła zupełnie inne produkty, niż chciała. W rezultacie czego Julia stworzyła ten wspaniały pasztet.
W oryginale trzeba było użyć baranich serc, ale nie udało mi się w nie zaopatrzyć, mimo moich starań i zamówieniu podrobów z wyprzedzeniem. W naszym mieście nie można ich dostać. W związku z powyższym 2 baranie serca zamieniłam połową wołowego. Smak wołowego serca przypomina smak wołowego ozora, który bardzo lubię.
Smak samego pasztetu jest wyszukany, bardzo zróżnicowany, a konsystencja jest bardzo mięsna, można powiedzieć, że "wiejska", co sprawia, że to danie jest szczególnie oryginalne!
Od oryginalnego przepisu nieznacznie odeszłam, ale jedynie w trzech etapach:
- Cebulę pokroiłam w półpierścienie. Dzięki temu smażona cebula pozostaje soczystsza, niż posiekana, co ma znaczenie w trakcie przygotowania pasztetu.
- Fioletowa bazylia regan dodałam do czaszy blendera od razu. Kierowałam się własnym doświadczeniem w przygotowaniu potraw z ziołami. Wydaje mi się, że gdy część składników jest ciepła, wtedy zioła lepiej oddają swój aromat, ponieważ zawierają w sobie olejki eteryczne, które lepiej się uwalniają w produkt podczas podgrzewania. Takie delikatne zioło jak bazylia regan, trzeba podgrzewać bardzo powoli i tylko trochę.
- Gdy zalewałam powierzchnię pasztetu masłem, posypałam wierzch pasztetu świeżymi liśćmi tymianku. Uwielbiam, gdy masło w pasztecie jest również aromatyczne.
Składniki
- 1/2 wołowego serca (Julia daje 2 baranie serca)
- 1 cebula szalotka, pokroić w pół pierścienie
- 100 g czarnej porzeczki, świeże lub mrożone
- 1/2 pęczka pęczka fioletowej bazylii, tylko liście
- Kilka gałązek tymianku (proste, nie kręcone)
- 10 jagód jałowca
- 1 łyżeczka ziarenek ziela angielskiego
- 100 g masła
- Mieszanka pieprzów
- Sól do smaku
1) Serce umyć, pokroić na 8 części, oczyścić z niepotrzebnych błon, ewentualnych skrzepów krwi i nadmiaru tłuszczu. Umyć.
2) W dużym garnku, na małym ogniu, ugotować serca do miękkości (1-1,5 godziny) z jagodami jałowca, zielem angielskim i gałązkami tymianku.
Wywar posolić i usuwać z niego pianę.
3) Cebulę usmażyć na maśle na złoty kolor.
Jeśli używacie mrożonej porzeczki, to należy ją umyć, przebrać i dodać do cebuli. Dusić kilka minut.
Świeże porzeczki trzeba dodać bezpośrednio do czaszy blendera.
4) Z wywaru wyjąć ugotowane kawałki serca. Grubo posiekać. Do czaszy blendera włożyć kawałki serc i duszoną cebulę z porzeczkami.
Jeśli używacie świeżych porzeczek, to tylko kawałki serc i cebulę. Zmielić blenderem.
Mieszankę pieprzów rozetrzeć w moździerzu i dodać do pasztetu razem z porzeczką (jeśli używacie świeżych), liście bazylii i trochę wywaru i ponownie zmielić blenderem.
5) Gotową masę przełożyć w miseczki i wystudzić. W razie potrzeby zalać powierzchnię roztopionym masłem.
Pasztet podawać z opieczonymi chrupiącymi kawałkami bagietki.
Smacznego!
P.s. Na drugi dzień ten pasztet staje się jeszcze smaczniejszy!