Tort z rokitnikiem i białą czekoladą
Kategoria: Torty, Specjalna okazja
Ten autorski tort z rokitnikiem stworzyłam na urodziny mojego męża. On uwielbia rokitnik i lekkie, owocowe torty. I ten właśnie taki jest. Delikatny, wilgotny biszkopt z orzechami laskowymi, jaskrawe, słodko-kwaśne nadzienie z frużeliną z rokitnika oraz lekki jak piórko mus z białej czekolady. Całość przykryta kolorową galaretkę z rokitnika i soku z pomarańczy. Mus z białej czekolady doskonale równoważy i uzupełnia kwaskowy smak rokitnika, a miód jako główny składnik słodzący harmonijnie łączy wszystko w jedną całość. Jak coś takiego może się nie podobać ?! A do tego takiego tortu nie trzeba dekorować, co jest dodatkowym bonusem dla tych, którzy podobnie jak ja, nie lubią tego zajęcia. Ten tort z rokitnikiem zdecydowanie stał się jednym z niezapomnianych deserów. Kto by pomyślał, że mój mąż, który po raz pierwszy spróbował rokitnik na Ukrainie, pokocha go do tego stopnia, że w sezonie staram się zrobić z tymi zdrowymi owocami jak najwięcej różnych rzeczy (rokitnik nie traci większości swoich zdrowotnych właściwości nawet podczas obróbki termicznej), włączając w to torty... Tak więc, jeśli lubicie rokitnik i ciekawe połączenia smakowe z tym owocem, to gorąco zachęcam do sprawienia sobie takiej przyjemność :-).
A teraz o szczegółach przygotowania. Nie ma tu nic skomplikowanego i powiem nawet więcej, takie torty są łatwiejsze w przygotowaniu niż klasyczne, z różnymi biszkoptami przełożonymi kremami z wyrównywaniem boków. Nie wiem, jak dla was, ale dla mnie to zajęcie jest jak katorga. Zazwyczaj wszystko robię szybko, ponieważ zawsze mi się gdzieś spieszy :-), a w przypadku tortu dosłownie trzeba medytować nad dekorowaniem. Po 5 minutach takiego monotonnego zajęcia mam ochotę już pobić ten tort :-). Moim zadaniem do wyrównywania tortu trzeba mieć odpowiedni temperament:-)). Wszystkim cholerykom z pomocą przyjdą musowe torty, które wystarczy zlać i odczekać :-). Najważniejsze to wszystko odpowiednio wcześnie zaplanować.
Plan działania wygląda mniej więcej tak:
Dzień przed składaniem tortu należy upiec biszkopt i przygotować nadzienie.
W dniu składania należy przygotować mus i galaretkę.
Biszkopt dla tego tortu wychodzi tak delikatny i wilgotny, że już go niczym nie nasączałam i zostawiłam, jak jest. Jeśli ktoś chciałby go nasączyć, to wtedy zrobiłabym ten tort dla dorosłych :-), nasączając biszkopt w soku z pomarańczy w stosunku 1:1 z likierem pomarańczowym lub ciemnym rumem. Byłoby ciekawie i alkoholowo, ale na pewno udanie. Niemniej jednak biszkopt jest samowystarczalny, dlatego ku uciesze moich dzieci zostawiłam go w spokoju :-).
Jeśli chodzi o frużelinę, to nie ma tu żadnych komplikacji. Wystarczy ugotować, a następnie przelać i to wszystko. Z musem mniej więcej jest podobnie. Najważniejsze, to prawidłowo wymieszać czekoladową masę ze śmietanką, ale wszystko to opisałam na dole krok po kroku. To, na co należy zwrócić uwagę to na pewno na galaretkę na wierzchu. Chociaż wydaje się ona najprostszym elementem, to w rzeczywistości istnieją dwa niuanse, a których należy pamiętać. Jeśli nie ubije się masy blenderem, to się rozwarstwi. Rokitnik ma tę właściwość, ale ubijanie blenderem pomaga stworzyć stabilną, jednorodną emulsję. Tak więc ten krok jest ważny. Drugi szczegół to temperatura galaretki przed wylewaniem na mus. Galaretka nie może być gorąca, a jedynie lekko ciepła, a najlepiej o temperaturze pokojowej. W przeciwnym razie mus pod wpływem ciepła galaretki po prostu ścieknie. Tak więc proszę się nie spieszyć i najpierw dobrze ostudzić galaretkę.
Na koniec kilka słów o dekorowaniu. Tort w zasadzie można pozostawić czystym i będzie to wersja dla minimalistów, ale można też ozdobić. W moim przypadku pozostało mi trochę kremu po "jubileuszowych" babeczkach i to właśnie nim udekorowałam tort.
Biszkopt:
- 2 jajka
- 10 g mąki
- 60 g mąki migdałowej (mielone migdały)
- 65 g cukru pudru
- 10 g kakao
- 1 łyżeczka rozpuszczalnej kawy
- 1 stołowa łyżka wrzącej wody
- 2 białka
- 10 g cukru
Frużelina z rokitnika:
- 300 g przecieru z rokitnika (około 550-600 g owoców)
- Sok z 1 pomarańczy
- 12 g żelatyny
- 10 g mąki ziemniczanej
- 90 g miodu
Mus:
- 100 g białej czekolady, posiekać
- 100 ml mleka
- 50 g miodu gryczanego
- 350 g śmietanki 30%, dobrze schłodzić
- 10 g żelatyny
Galaretka:
- 200 g owoców rokitnika (około 100 g przecieru)
- Sok z 1 pomarańczy
- 12 g żelatyny
- 50 g miodu
Dodatkowo:
1) Upiec biszkopt. W tym celu piekarnik rozgrzać do 170 ᵒC.
2) W głębokiej misce lub czaszy miksera planetarnego ubić jajka do puszystej konsystencji. Osobno wymieszać kakao, cukier puder, migdałową i zwykłą mąkę. Kontynuując ubijanie, dodawać łyżka po łyżce suche składniki i rozpuszczoną we wrzącej wodzie kawę.
3) Białka razem z cukrem ubić oddzielnie na sztywno.
4) Białka starannie wprowadzić w główne ciasto, mieszając dokładnie całość łopatką i starając się zawijać białka w masę.
5) Ciasto przelać do formy o średnicy 20 cm pokrytej pergaminem.
Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec, aż wykałaczka wetknięta głęboko w biszkopt wyjdzie sucha. Wyciągnąć z piekarnika, odwrócić do góry dnem, położyć na ruszcie i pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
6) Przygotować nadzienie z frużeliny. W tym celu żelatynę umieścić w małej misce i zalać sokiem z pomarańczy. Wymieszać i pozostawić do spęcznienia.
7) W małym rondelku z grubym dnem wymieszać rokitnik, miód i mąkę ziemniaczaną. Wymieszać i postawić na średnim ogniu. Stale mieszając doprowadzić do wrzenia. Zdjąć z ognia i dodać spęczniałą żelatynę. Wymieszać i pozostawić do całkowitego ostygnięcia. Masa powinna nieco zgęstnieć.
8) Masę przelać do formy o średnicy 16 cm. Jeśli forma jest rozdzielna, wtedy dno pokryć pergaminem. Nadzienie wstawić do zamrażarki na 2-3 godziny, żeby stwardniało. Można pozostawić w zamrażarce do 1 miesiąca.
9) W dniu składania tortu biszkopt wyjąć z formy i przełożyć spodem do góry do rozdzielnej formy o średnicy 24 cm pokrytej pergaminem. Jeśli wierzch biszkoptu jest bardzo zaokrąglony, wtedy można go trochę ściąć.
10) Z zamrażarki wyjąć również nadzienie z rokitnika. Następnie wyjąć z formy i położyć na biszkopcie.
11) Przygotować mus z białej czekolady. W tym celu żelatynę namoczyć w 50 ml mleka i pozostawić do spęcznienia.
12) Czekoladę i miód umieścić w głębokiej misce i postawić ją na kąpieli wodnej tak, aby dno miski nie dotykało wody. Podgrzewać, mieszając, aż czekolada całkowicie się rozpuści i wymiesza się z miodem.
13) Do czekolady od razu dodać spęczniałą żelatynę i dokładnie wymieszać do jej całkowitego rozpuszczenia się w czekoladzie. Dodać resztę mleka i całość dokładnie wymieszać. Czekoladową masę przelać przez gęste sito do głębokiej i czystej miski.
14) Schłodzoną śmietankę ubić na sztywno.
15) Do czekoladowej masy najpierw dodać 1/3 bitej śmietany, dokładnie i intensywnie wymieszać. Następnie przełożyć resztę bitej śmietany i starać się ją zawijać w czekoladową masę.
16) Czekoladowy mus wyłożyć na wierzchu biszkoptu z nadzieniem i wyrównać. Wstawić do zamrażarki na 1,5-2 godziny.
17) Gdy mus z białej czekolady stwardnieje, przygotować wierzchnią warstwę z galaretki. W tym celu rokitnik, miód i połowę soku z pomarańczy umieścić w czaszy blendera. Zmielić do jednorodnej konsystencji i przetrzeć przez sito do rondla z grubym dnem. Doprowadzić do wrzenia i zdjąć z ognia.
18) W międzyczasie w małej miseczce namoczyć żelatynę w pozostałym soku z pomarańczy i odstawić na 2-3 minuty do spęcznienia. Następnie dodać do gorącego rokitnika z sokiem i dokładnie wymieszać, aż żelatyna całkowicie się rozpuści.
19) Całość przelać do głębokiej miski i zmielić blenderem do gładkiej konsystencji. Lekko ciepłą galaretkę przelać na zamrożony mus. Wstawić do zamrażarki na 2-3 godziny, żeby wszystko ostatecznie zastygło.
20) Zastygnięty tort z rokitnika wyjąć z zamrażarki. Następnie suszarką do włosów nieco ogrzać ściankę formy, ale uważać, żeby jej nie przegrzać i ostrożnie zdjąć ściankę rozdzielnej formy.
21) Tort z rokitnikiem udekorować według własnego uznania.
Smacznego!