Moje ciasto "Mrowisko"
Dla masy na ciasteczka:
- 200 g masła, pokojowej temperatury
- 50 g cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 200 g mąki z migdałów (lub zmielić migdały)
- 300 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (lub 1 saszetka (8 g) cukru waniliowego)
- Szczypta soli
Na krem:
- 200 g masła o temperaturze pokojowej
- 400 g gotowanego skondensowanego mleka
Dla ułożenia ciasta
- 150 g orzechów włoskich, niezbyt drobno posiekać
- 200 g drylowanych suszonych śliwek (u mnie wędzone), posiekać
- Skórka z 1 pomarańczy, drobno zetrzeć
- 50 g gorzkiej czekolady, drobno zetrzeć
1) Mąkę z migdałów i mąkę pszenną oraz cukier, sól i proszek do pieczenia umieścić w dużej misce lub czaszy miksera planetarnego i wymieszać.
2) Dodać masło i ekstrakt waniliowy. Wyrobić jednorodne ciasto.
3) Rozgrzać piekarnik do 180°C,
4) Ciasto zmielić w maszynce do mięsa. Jeśli można, wybrać nasadkę z dużymi otworami. Rozłożyć ciasto w jednej warstwie na czystej niczym nieposmarowanej blasze.
5) Wstawić blachę z ciastem do rozgrzanego piekarnika i piec do gotowości 8-10 minut. Wyjąć blachę z masą z piekarnika i gdy ciasteczka są jeszcze ciepłe od razu połamać i niezbyt drobno rozdrobnić. Odstawić do całkowitego wystygnięcia.
6) Gdy ciasteczka wystygły zrobić krem, ubijając masło ze skondensowanym mlekiem.
7) W dużej misce wymieszać ciasteczka, suszone śliwki, orzechy i skórkę z pomarańczy.
Wymieszać i dodać krem. Ponownie wszystko razem dobrze wymieszać.
8) Ułożyć masę na talerz, nadając kształt stożka i ugniatając ciasto rękami.
Posypać powierzchnię tartą czekoladą i wstawić do lodówki na co najmniej 12 godzin.
Ciasto "Mrowisko" stwardnieje, smaki poszczególnych składników lepiej się przenikną nawzajem. Końcowy smak będzie bardziej zrównoważony, a konsystencja ułatwi pokrojenie ciasta na części, nie tracąc formy "mrowiska":-))
Smacznego!
Życzę przytulnej atmosfery z filiżanką herbaty!