Quiche z pieczarkami i boczkiem

Niezwykła popularność quiche Lorrain sprawia, że wiele osób w błogiej nieświadomości, każdy placek z dodatkiem jajek nazywa quiche Lorrain, na przykład „quiche Lorraine z kurczakiem i pomidorami”. Choć tak naprawdę nie jest to do końca quiche, a po prostu placek czy też tarta, a jeśli już „quiche” to albo Lorraine (z boczkiem i w ostateczności z serem) lub wcale nie Lorrain. Wszystkie inne składniki może i robią smaczne danie, ale pozbawiając nazwy Lorraine. To tak, jakby tort po kijowsku nazwać z pomarańczami i kiwi. Na pewno będzie smacznie, ale jakoś nie po kijowsku :-))! Tak więc quiche różni się od zwykłego placka przede wszystkim wysokością boków. Istnieją specjalne wysokie formy dla quichów jak na moim zdjęciu. Alternatywnie, można też piec w tortownicy, nie jest to istotne. Wystarczy, żeby forma była wysoka i mieściła dużą ilość napełnienia charakterystycznego dla quiche. Wypełnienie, które się zapieka, tworzy coś w rodzaju niesłodkiego crème brûlée z wkropieniami nadzienia. Jeśli piec coś podobnego w zwykłej formie dla placka, wtedy będzie ona za mała, ciasto będzie płytkie i zamiast delikatnego kremowego ​nadzienia powstanie raczej coś na kształt omletu. Będzie smacznie, ale zupełnie coś innego. Nie mówiąc już o tarcie. Jest to jeszcze inny rodzaj placka, przeciwny do quiche, z możliwie najniższymi bokami. Tak więc, jeśli ustawić wszystkie wypieki w kolejności od najwyższego to będzie następująca kolejność: quiche, placek, tarta i na koniec można jeszcze dodać galettę, czyli placek bez boków, gdzie krawędzie często są zawijane do środka na nadzienie. Żeby nauczyć się rozpoznawać ten rodzaj wypieku proponuję wam zapoznać się z kolejnym quichem na stronie. Dokładnie z quichem, czyli z wysoką bazą i jajeczno-śmietankowym nadzieniem, które zapieka się do delikatnej, niemal kremowej konsystencji. Tym razem z pieczarkami i boczkiem. Jest to pożywne i raczej nie trudne w przygotowaniu danie. Wychodzi go sporo i odgrzewane jest nie mniej smaczne niż świeżo upieczone. Jest to ten przypadek, gdy resztki potrawy są bardzo mile widziane.

Tak jak już pisałam wcześniej, jeśli nie ma specjalnej formy dla quiche, którą nie jest tak łatwo znaleźć, to można spokojnie piec w tortownicy. Nawiasem mówiąc, nietrudno jest znaleźć tortownicę z niskimi bokami, która będzie niemal profesjonalną formą dla quichów :-). Jeśli macie tortownice z bardzo wysokimi bokami (ja mam takie), to wystarczy po prostu uformować boki rękami o wysokości trochę wyższej niż jest potrzebna (średnia wysokość dla quiche to 3,5-4 cm), biorąc pod uwagę to, że kruche ciasto trochę osiada podczas zapiekania i jest to normalną rzeczą.

W składnikach dla nadzienia dla tego quiche z pieczarkami jest wskazana natka pietruszki. Jest to prosty, ale bardzo aromatyczny składnik, który odgrywa bardzo ważną rolę i tworzy ogólną kompozycję smakową. W związku z tym nie należy ignorować ​​tego składnika i nie zamieniać innymi ziołami. Natka pietruszki jest potrzebna w tym daniu.

Na koniec o grzybach. Dla tego quiche użyłam małych pieczarek, których nie kroiłam. Z racji tego, że quiche jest wysoki, to pozwala to na zapiekanie grzybów w całości. Dzięki temu pieczarki wychodzą niezwykle soczyste o skoncentrowanym smaku. Oczywiście, jeśli nie ma małych pieczarek, to można użyć dużych, przecinając je na pół lub na 3-4 części. Trzeba tylko pamiętać, że pokrojone pieczarki puszczą więcej soku podczas obsmażania i będą mniej soczyste w środku quiche po upieczeniu.