Gorbusza solona w burakach z chrzanem

Taka gorbusza solona w burakach, doprawiona koperkiem, chrzanem i skórką z cytryny na pewno mile zaskoczy wszystkich miłośników łososia. Mało solna gorbusza, pomimo że ma mniej delikatną i mniej tłustą konsystencję w porównaniu z łososiem, to w przeciwieństwie do niego ta pierwsza nie jest karmiona  antybiotykami i hormonami. Muszę przyznać, że z czasem prawie całkowicie przestałam używać łososia, ponieważ na Ukrainie jest problem ze znalezieniem tej ryby w dobrej jakości. Natomiast w Polsce, gdzie można kupić dzikiego bałtyckiego łososia, jest znacznie więcej możliwości kupienia zdrowszych i lepszych czerwonych ryb. Gdzieś można kupić dzikiego łososia z Alaski, a gdzieś indziej certyfikowanego i prawdziwie dzikiego łososia z Norwegii. Oczywiście cena takich ryb powoduje zawrót głowy, ale przeważnie pod zwykłą nazwą łosoś kryje się nic innego jak łosoś hodowlany na fermach i karmiony paszą, nawet w Norwegii. Na Ukrainie jest na to sposób, ponieważ można tu znaleźć gorbuszę. Uwierzcie mi, że gorbusza może być również ciekawie i smacznie zasolona. Taka gorbusza z przyjemnym aromatem cytryny, z koperkiem i chrzanem, z ciekawym różowym paskiem pochodzącym od buraków, a także z pyszną jaskrawą skórą zadowoli nawet najwybredniejszych miłośników solonych ryb.

Ponieważ gorbusza jest mniej delikatna niż na przykład łosoś, to po zasoleniu staje się nieco twardsza, ale istnieje rozwiązanie tego problemu. Tak samo robiłam z soleniem łososia. Po zasoleniu, rybę należy namoczyć w zimnej przegotowanej wodzie. Dzięki temu wychodzi nadmiar soli z ryby, a ponadto dzięki odwróconej osmozie, gorbusza wchłonie trochę wody z powrotem i będzie o wiele soczystsza oraz bardzo delikatna! Trzeba jednak pamiętać, że po takim namaczaniu rybę należy przechowywać w lodówce nie dłużej niż 3 dni, a w zamrażarce nie dłużej niż 3 miesiące. Powiem wam, że bardzo wygodnie mieć taką rybę w zamrażarce. W razie wizyty niespodziewanych gości, wystarczy wyjąć rybę z zamrażarki i jeszcze zamrożoną pokroić na cienkie plasterki. Gdy ryba jest całkowicie rozmrożona, wtedy bardzo trudno jest ją ładnie pokroić.

Dla zasolenia ryby są użyte buraki, które nieco rozcieńczają sól z cukrem, dlatego solić trzeba dłużej niż zwykle, żeby sól lepiej wniknęła w rybę.

Biorąc pod uwagę fakt, że ryba będzie spożywana praktycznie na surowo, lepiej jest ją kupić w zamrożonej postaci. Wszystkie rybne pasożyty i ich jaja nie przeżywają dłużej niż 2 dni w zamrażarce. Jeśli będziecie używać mrożonej gorbuszy, wtedy przed soleniem trzeba ją całkowicie rozmrozić.