Wątróbkowy tort z serem i koperkiem
Kategoria: Przepisy budżetowe, Wielkanoc, Podroby, Przekąski na zimno
Wątróbkowy tort to jedną z niewielu staroświeckich potraw, do której mam słabość. Bazą dla tego tortu są delikatne naleśniki z wątróbki według przepisu mojej kumy i jednocześnie kochanej kuzynki Iriny, która znając moją słabość do tego dania, zawsze przyrządza podobny torcik na rodzinne imprezy albo gdy idzie do mnie w gości :-), za co jestem jej bezgranicznie wdzięczna. W związku z tym, gdy zachciałam sama zrobić to danie, to oczywiście zwróciłam się o przepis do kochanej siostrzyczki, która robi najsmaczniejszy tort wątróbkowy, który jadłam. Wszystko jest proste i smaczne! Tak więc „wynoszę ten przepis do ludzi” i dzielę się z wami magicznymi proporcjami delikatnych naleśników z wątróbki i pomysłem na nadzienie dla wątróbkowego tortu.
Wątróbkę dla wątróbkowego tortu można wziąć dowolną. Moja kuzynka najbardziej lubi robić ten tort z drobiowej wątróbki, a ja tym razem użyłam cielęcej. Niemniej jednak którąkolwiek wątróbkę wybierzecie i będziecie ją podobnie jak ja mielić w blenderze, to koniecznie trzeba przetrzeć masę przez sito, żeby pozbyć się wszystkich błon, które się nie zmieliły, a także pozbyć się grudek mąki. Jeśli nie ma blendera, wtedy wątróbkę można zmielić 2 razy w maszynce do mielenia mięsa. Tym sposobem prawdopodobieństwo pozostałości niezmielonych włókien jest mniejsze, dlatego w takim wypadku można nie mielić masy przez sito.
Jeśli chodzi o smażenie tych naleśników, to najlepiej jest to robić na zwykłej patelni, ale te w przeciwieństwie do standardowych przepisów na naleśniki, które są na stronie, praktycznie nie przywierają do patelni. Niemniej jednak dla wątróbkowych naleśników warto posmarować patelnię cienką warstwą oleju.
I jeszcze kilka słów o nadzieniu. W tym przepisie użyłam majonezu robionego według przepisu z mojej książki „Wiem, co jem”, ale oczywiście można użyć klasycznego jajecznego lub sklepowego. Ponadto, zamiast tradycyjnego w tym daniu surowego czosnku, który jest dość agresywny, ja użyłam granulowanego czosnku, który ma delikatniejszy smak, jest lżej strawny i nie pozostawia nieprzyjemnego zapachu. A jeśli chodzi o ser, to może być absolutnie dowolny, podobnie jak zielenina.
Życzę wam smacznych eksperymentów!
Dla naleśników:
- 800 g wątróbki (u mnie cielęca), pokroić na kawałki
- 2 jajka
- 400 ml mleka
- 60 g mąki
- Sól do smaku
- Olej roślinny do smarowania patelni
Крім того:
- 12-14 stołowych łyżki majonezu (u mnie własnej roboty na mleku z książki Wiem, co jem)
- 200 g półtwardego sera, drobno zetrzeć
- 1 pęczek koperku, drobno posiekać
- 2 stołowe łyżki granulowanego czosnku
1) W czaszy blendera umieścić wątróbkę i jajka. Zmielić do jednorodnej konsystencji.
2) Dodać mąkę i sól oraz ponownie zmielić. Wlać mleko i dokładnie wymieszać.
3) Masę przecedzić przez sito i rozpocząć smażenie naleśników. W tym celu rozgrzać patelnię dla naleśników. Za pomocą pędzelka posmarować patelnię olejem i wlać na nią nieco mniej niż chochelkę ciasta, przechylając patelnię w różnych kierunkach, żeby ciasto równomiernie się rozprowadziło.
Gdy powierzchnia naleśnika się zetnie, wtedy obrócić go na drugą stronę. Smażyć do gotowości.
4) W ten sam sposób usmażyć wszystkie naleśniki, składając je jeden na drugim. Podczas smażenia, od czasu do czasu smarować patelnię olejem. Powinno wyjść 12-14 naleśników. Odstawić je na bok do wystygnięcia.
5) Dla składania wątróbkowego tortu, każdy naleśnik posmarować 1 łyżką majonezu, posypać niewielką ilością granulowanego czosnku i posypać serem oraz koperkiem. Przykryć następnym naleśnikiem i w podobny sposób przygotować 2 torciki z 6-7 naleśników. Na wierzchu posypać serem, koperkiem i można podawać!
Smacznego!