Królik z marchewką i sosem balsamicznym
Kategoria: Mięso królika, Specjalna okazja

Miałam szczęście, ponieważ w dzieciństwie potrawy z królika były mi już dobrze znane. Króliki trzymała zarówno jedna, jak i druga babcia, dlatego wydawało mi się, że wszyscy je mają :-). Co więcej, za potrawami z królika nie przepadałam, a lubiłam tylko wątróbkę (to chyba najsmaczniejsza wątróbka ze wszystkich znanych, a foie gras nawet nie może się z nią równać). Z biegiem czasu zdałam sobie sprawę, że problemem nie jest mięso królika, a monotonia, z jaką jest przyrządzony. Zawsze była to marchewka, cebula, mięso i woda. Wszystko dusi się razem i podaje z makaronem. Już wtedy nie lubiłam prostych smaków. Od momentu, gdy zaczęłam samodzielnie gotować i zostałam gospodynią w swojej kuchni, zaczęłam eksperymentować z tym pysznym mięsem. Nagle się okazało, że królik może być bardzo ciekawym produktem. Tak więc proponuję wam moją interpretację królika z marchewką i cebulą w stylu Picante Cooking :-), nieco inspirowaną kuchnią włoską. Z dodatkiem miodu i octu balsamicznego (tańszej wersji). Całość jest powoli duszona w bulionie z winem, przyozdobiona natką pietruszki i chrupiącymi migdałami. Wyszło bardzo smaczne i wyszukane danie. W końcu królik jest tego wart.
Do przyrządzenia tego dania ja użyłam pół tuszki królika. Dla naszej rodziny to wystarczy, a z drugiej połowy robię zupy i inne dania. Można powiedzieć, że rozciągam zadowolenie:-). Jeśli macie małego królika, wtedy można go przyrządzić w całości. Jednak w takim przypadku może trzeba będzie proporcjonalnie zwiększyć ilość płynu: wina, bulionu i octu, żeby płyn prawie całkowicie pokrył mięso. Ilość warzyw może pozostać taka sama.
Królika nie koniecznie trzeba piec w piekarniku, można też usmażyć na kuchence. W takim przypadku proszę pilnować, żeby płyn nie gotował się intensywnie, a jedynie lekko bulgotał. Jeśli danie będzie intensywnie wrzeć, wtedy mięso zrobi się suche i twarde.
Jeśli chodzi o ocet balsamiczny, to ze względu na jego specyficzny smak można go zastąpić jedynie melasą z granatów (narsharab), ale wydaje mi się, że niedrogi ocet balsamiczny można znaleźć łatwiej. (Drogi ocet balsamiczny to ten, który jest długo leżakowany, a jego ceny zaczynają się od kilkudziesięciu euro i na setce się nie kończą).
Składniki
- ½ tuszki królika
- 5 stołowych łyżek oliwy z oliwek
- 2 średnie cebule, obrać, pokroić w ósemki
- 8 małych marchewek, dokładnie umyć (lub 4 duże, każdą przekroić wzdłuż na pół)
- 6 ząbków czosnku, obrać
- 100 ml niedrogiego octu balsamicznego
- 200 ml białego wina deserowego
- 1 stołowa łyżka miodu
- 400 ml bulionu warzywnego lub mięsnego
- Sól do smaku
Dodatkowo:
- 30 g płatków z migdałów
- ½ pęczka pietruszki, posiekać
- Czarny, świeżo mielony pieprz dla podania
1) Piekarnik rozgrzać do 150ᵒC.
2) W brytfannie, kociołku lub dużym garnku, który można wstawić do piekarnika, rozgrzać olej, wyłożyć kawałki królika i zrumienić ze wszystkich stron.
3) Mięso przełożyć na czysty talerz, a do brytfanny czy garnka włożyć cebulę. Smażyć, mieszając, aż cebula zacznie się rumienić.
4) Włożyć marchewkę i dusić wszystko razem, mieszając, przez kolejne 2 minuty.
5) Dodać czosnek, obsmażone kawałki królika i całość zalać bulionem. Ocet zmieszać z miodem i winem, a następnie dodać do królika. Posolić do smaku, dokładnie wymieszać, doprowadzić do wrzenia i zdjąć z ognia. Nieszczelnie przykryć pokrywką i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez około 1,5-2 godziny, mieszając od czasu do czasu. Mięso powinno zacząć odchodzić od kości.
6) Podczas gdy królik się piecze, uprażyć migdały na suchej patelni. Zdjąć z ognia.
Gdy królik będzie gotowy, wyjąć go z piekarnika i odstawić na 15 minut odpocząć i podawać, posypując migdałami i natką pietruszki.
W razie potrzeby do potrawy można przygotować sypki bulgur lub tłuczone ziemniaki, ale będzie smacznie nawet ze świeżym pieczywem.
Smacznego!