Morelowy sorbet z amaretto

Sądząc po liczbie przepisów na sorbety, które znajdują się stronie, pewnie sporo osób już zauważyło, że nie przepadam za sorbetami, ale w dalszym ciągu mam miłe niespodzianki dla miłośników lodów bez grama tłuszczu. Będzie ich coraz więcej. Po prostu do tej pory nie miałam dobrego przepisu ani formuły. A do tego nie znałam wszystkich możliwości zastosowania sorbetów, ale mała gałka w szklance zimnego, musującego wina w letni wieczór zmieniła wszystko na zawsze :-). Tak czy inaczej, od teraz sorbetów będzie więcej i to różnych. A ten fantastyczny sorbet z pieczonych moreli z amaretto okazał się wyjątkowo udany. Wydaje się tak kremowy i aksamitny, że aż trudno uwierzyć, że nie ma w nim ani grama tłuszczu. Niezwykła konsystencja tego sorbetu wynika wyłącznie z techniki przygotowania. Tak więc nawet szorstkość w sorbetach można z powodzeniem zniwelować.

Na kremową konsystencję i smak tego sorbetu wpływa kilka czynników: konsystencja samych owoców, miazgi, smak, który dosłownie koncentruje się w procesie pieczenia, ilość cukru oraz przygotowanie cukrowego syropu, niewielka ilość żelatyny w składzie i trochę alkoholu, który w tym przypadku, nie tylko powstrzymuje tworzenie się dużych kryształów lodu, ale także jest źródłem smaku. Dzięki tej technice i proporcjom można zrobić podobny sorbet, ale z innymi owocami takimi jak brzoskwinie, nektarynki lub śliwki. Też będzie wspaniale i bajecznie.

Jeśli chodzi o alkohol, który zawsze wywołuje dyskusje, to można go nie dodawać, chociaż nie jest to wskazane, ponieważ odgrywa techniczną funkcję. Morele można skropić alkoholem przed pieczeniem, który zapewni smak, ale jego techniczny wpływ na konsystencję będzie mało wyczuwalny, ponieważ w czasie, gdy owoce się pieką, alkohol z likieru wyparuje. Tak więc wybór należy do was.