Suflet serowy
Kategoria: Kuchnia francuska, Przekąski na ciepło, Jajeczne śniadania
Istnieje wiele różnych sufletów, a jeszcze więcej ich przepisów. Ktoś robi je na samych białkach, ktoś inny dodaje tylko jedno, ale bez względu na to, jak są zrobione, zwykle są pulchne, delikatne i przeważnie niesłodkie (technologia robienia słodkich sufletów jest nieco inna). Suflety w czasie pieczenia mocno wyrastają, tworząc na wierzchu pęknięcia, a następnie wszystkie bez wyjątku trochę opadają, zgodnie z prawami fizyki, które w przypadku sufletu również działają, dlatego restauracje starają się podawać je jak najszybciej, póki konsystencja wciąż robi wrażenie. Niemniej jednak po spróbowaniu sufletu z pewnością będzie się chciało do niego wrócić i to nie raz. W dzisiejszych czasach suflety są łatwe do przyrządzenia i do tego są takie pyszne. Dlaczego w dzisiejszych czasach? Ponieważ w każdej kuchni znajduje się mikser, a jajka już od dawna nie są luksusem, jak kiedyś w romantycznych i burzliwych czasach XIX wieku. Były to czasy Byrona, Hugo, Edisona, a nawet Napoleona. Czasy bujnych sukienek, przemysłowych rewolucji, głośnych wynalazków i wciąż uderzających różnic klasowych. W tych czasach jajka były luksusem dla zwykłych ludzi, nie wspominając o miedzianych miseczkach do ubijania białek (uważano, że w innych naczyniach białka po prostu się nie ubiją) i nie było służących do tej monotonnej pracy, polegającej na długim ubijaniu prymitywną trzepaczką. Dzisiaj wszystko się ubija w 5 minut, a po kolejnych 25 minutach w nowoczesnym piekarniku pojawia się na stole danie, które kiedyś było dostępne tylko arystokracji. Co prawda pierwsze suflety były w formie słodkiego deseru, a niesłodkie pojawiły się nieco później. Są one trochę prostsze, mniej wyszukane, ale nadal ciekawe i bardzo smaczne. A ten prosty serowy suflet jest wyjątkowo smaczny nawet po ostygnięciu.
Zwykle formy dla słodkich sufletów dokładnie natłuszcza się masłem i posypuje mąką, żeby wyrosły, ale nie pękały, unosząc się do góry. Jednak w przypadku niesłodkich sufletów zasady są nieco inne i znacznie polepszają smak. Formę należy posypać twardym serem, a nie mąką. W takim wypadku na końcu wychodzi boska warstwa przyrumienionego sera na brzegach. Jest ona tak pyszna, że któż by tam zwracał uwagę na te pęknięcia. Jednak jeśli sprawa pękającego sufletu jest dla kogoś bardzo ważna, wtedy należy posypać formę nie serem, a mąką i to hojnie, żeby nie było pustych miejsc.
Suflet serowy to danie samowystarczalne i może być podane na śniadanie, lekki obiad lub kolację albo posłużyć jako przekąska w czasie uroczystej kolacji. Ja taki suflet lubię podawać jako lekki weekendowy obiad w towarzystwie prostej sałatki z liści sałaty.
Składniki
- 2 jajka, białka oddzielić od żółtek
- 3 białka
- 180 ml mleka
- 100 g półtwardego sera, drobno zetrzeć (u mnie cheddar)
- 30 g mąki
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- ½ łyżeczki soli
- Masło do smarowania formy
- 30 g twardego sera, drobno zetrzeć
1) Piekarnik rozgrzać do 200ᵒC.
2) Białka i sól umieścić w głębokiej misce i ubić na sztywno.
3) Kontynuując ubijanie, wprowadzać pojedynczo żółtka. Następnie wymieszać razem mąkę zwykłą i ziemniaczaną i wprowadzić w jajeczną masę, mieszając całość łopatką. Dodać półtwardy ser i ponownie wymieszać.
4) Głęboką, żaroodporną formę posmarować cienką warstwą masła i równomiernie posypać twardym serem. Nadmiar sera strząsnąć na talerz.
5) Jajeczno-serową masę przełożyć do przygotowanej formy i lekko wyrównać. Wierzch posypać resztkami twardego sera, który pozostał na talerzu.
6) Formę z sufletem wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 25-30 minut. Suflet powinien całkowicie się upiec (temperatura w środku powinna osiągnąć 70°C), zarumienić się i znacznie urosnąć.
Suflet serowy wyjąć z piekarnika i od razu podawać z lekką sałatą.
Smacznego!