Chaczapuri z serem na bezdrożdżowym cieście
Kategoria: Przepisy budżetowe, Dziecięce święto, Domowy fast food, Dania klasyczne, Kuchnia kaukaska, Wyroby piekarnicze
Jeśli do słodkości nie mam w ogóle żadnej słabości, to tego rodzaju frykasy ja po prostu uwielbiam.
Oryginalne ciasto na chaczapuri to po prostu mąka, szczypta soli i mleczny produkt o nazwie macun, który jest zbliżony do jogurtu czy też kefiru i wywodzi się z kuchni kaukaskiej. Wszystko jest bardzo proste. Drożdżowe warianty pojawiły się później. Ciągle trwają jednak spory czy drożdżowe chaczapuri są autentyczne i czy mają prawo być nazywane gruzińskimi. Ja do ciasta dodałam trochę sody dla pulchności i jajko, żeby ciasto zrobić bardziej zwartym. Następnie ciasto fermentuje dobę. Dzięki temu smak jest znacznie lepszy i łatwiej pracować z ciastem, które wychodzi dość lepkie, takie powinno być. Tylko niech Wam nie przyjdzie do głowy dosypywać mąkę podczas fermentowania ciasta, ponieważ zrobi się twarde. Z ciastem należy pracować po uprzednim posmarowaniu rąk olejem roślinnym.
Chaczapuri najlepiej formować rękami, bez wałka, który w tym przypadku bardziej komplikuje sprawę. Ciasto jest bardzo elastyczne i łatwo się rozciąga bez zbędnych przedmiotów.
Co do nadzienia, to w Gruzji najczęściej używa się ser imeretyński. Czasami wykorzystuje się inne sery przechowywane w solance. W moim przepisie użyłam sera suluguni, który w Polsce również będzie trudno dostać, dlatego rekomenduję zamienić go serem, który bardzo dobrze się topi i ciągnie. Może to być na przykład twarda mozzarella. Wybierajcie ten ser, który najbardziej Wam odpowiada.
Czasami w niektórych przepisach do nadzienia dodaje się jajka, mieszając je razem z serem. Według mnie jest to zbędne i po prostu psuje czysty smak sera, nadając nadzieniu posmak omleta i tak naprawdę oprócz zagęszczenia niczego nie wnosi.
I jeszcze jedno! Bardzo ważne jest, aby chaczapuri smażyć na suchej patelni (bez oleju!) Patelnia powinna mieć grube dno, żeby równomiernie oddawała ciepło! Niektórzy wypiekają chaczapuri w piekarniku, ale jest to zbyt duże odejście od klasyki.
Pamiętajcie także, że po usmażeniu ciasta, nie trzeba go obficie smarować masłem. To nie są osetyjskie placuszki!
Składniki
- 250 ml macunu (można zastąpić kefirem)
- 1 jajko
- 320 -350 g mąki
- Szczypta soli
- Szczypta sody
- 300 g twardej mozzarelli, zetrzeć na gubej tarce
1) Mąkę z solą i sodą wymieszać w głębokiej misce. Jajko lekko ubić z kefirem i dodać mąkę. Zagnieść gładkie i dość lepkie ciasto.
2) Miskę przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki na 24 godziny (można do 3 dni).
3) W dniu przygotowania, wyjąć ciasto z lodówki i przełożyć na natłuszczoną deskę, wysmarowanymi olejem rękami. Ciasto podzielić na dwie części i z pierwszej rękami uformować placek.
W środku położyć połowę sera.
4) Puste krawędzie ciasta zawinąć do środka w taki sposób, żeby ciasto całkowicie przykryło ser. Ciasto zlepić rękami w środku, żeby nie było widać łączenia, ponownie przycisnąć i rozciągnąć, tworząc placek o grubości około 1,5 cm.
Ciasto jest bardzo elastyczne, więc to nie będzie trudne. To samo zrobić z resztą ciasta.
5) Na średnim ogniu rozgrzać patelnię z grubym dnem. Chaczapuri położyć na patelni łączeniem ciasta do dołu, zmniejszyć ogień prawie do minimum i smażyć przez około 7-8 minut z każdej strony do gotowości. Jak tylko pierwsza strona się ładnie zarumieni obrócić delikatnie na drugą stronę za pomocą szerokiej łopatki.
6) Chaczapuri zdjąć z ognia i podawać na gorąco. Tak samo usmażyć następne chaczapuri.
Smacznego!