Zielony barszcz
Kategoria: Dania klasyczne, Kuchnia ukraińska, Meat soup
Zielony barszcz to danie, które w moim dzieciństwie zjawiało się w domu i oznaczało nadejście prawdziwej wiosny. Nielicząc świeżych ogórków i rzodkiewki ze szklarni, które pojawiały się do dnia kobiet na 8 marca. Zielony barszcz był gotowany, gdy u dziadków w ogródku pojawiał się szczaw i oznaczało to początek wiosny. Jaki on się wydawał wtedy smaczny! Ponieważ czekało się na niego tak długo! Pierwszy w sezonie zielony barszcz przynosił uśmiech na wszystkich twarzach, nawet na moją, a byłam dzieckiem, które nie lubiło jeść do czasu bycia nastolatkiem i obecnie nie przepadam za zupami. Ale od samego podekscytowania dorosłych chciało się jeść.
Nie wiem, czy wszyscy wiedzą, że szczaw można mrozić, posolić i gotować zielony barszcz przez cały rok. Ale to już nie to samo! Ze szczawiu sama nigdy nie robię przetworów, ponieważ uważam, że jest to produkt sezonowy, którym trzeba się cieszyć w swoim czasie. Inaczej traci się całą romantyczną atmosferę związaną z zielonym barszczem :-).
Bardzo lubię gotować pożywne ukraińskie zupy z dodatkiem domowej wędzonki, a zwłaszcza żeberek. W razie potrzeby można wziąć dowolne mięso na kościach a ilość wędzonego zamienić świeżym. Można także wziąć po prostu 400 g wieprzowej łopatki, pokroić w kostkę i ugotować, ale mięso przy kości ma więcej smaku i kolagenu, co sprawia, że zupa jest smaczniejsza o bogatszym smaku. A jeśli chodzi o wędzonkę, to dym także lepiej osiada na porowatej strukturze kości i tłuszczu niż na mięsie. Dobrze jest wziąć to pod uwagę, wybierając wędzonkę dla przyrządzania tych czy innych potraw.
Wszystko inne w tym zielonym barszczu, w przeciwieństwie do czerwonego barszczu ukraińskiego, jest bardzo proste. Najważniejsze to dotrzymać się kolejności wkładania składników, żeby wszystkie ingredienty przygotowały się, jak należy.
Przy wykorzystaniu śmietany należy zmieszać 1 stołową łyżkę mąki z jedną szklanką śmietany, żeby się nie zwarzyła podczas termicznej obróbki. Niestety taką śmietanę mamy w sklepach.
Składniki
- 300 g surowych wieprzowych żeberek
- 300 g wędzonych wieprzowych żeberek
- 2 l wody
- 2 stołowe łyżki wieprzowego smalcu
- 1 duża marchew, zetrzeć na grubej tarce
- 1 duża cebula, pokroić w kostkę
- 4 małe ziemniaki, obrać, pokroić w kostkę
- 2 duże pęczki szczawiu, pokroić na niezbyt szerokie paski
- 250 ml śmietany (zmieszać z 1 stołową łyżką mąki, żeby się nie zwarzyła)
- 1 stołowa łyżka cukru
- Sól do smaku
- Świeżo zmielony czarny pieprz do smaku
- Przepiórcze lub kurze jajka ugotowane na twardo dla podania
1) Surowe i wędzone żeberka wieprzowe umieścić w 3 litrowym garnku, posolić i zalać wodą. Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień do minimum i gotować aż mięso zacznie odchodzić kości.
2) W międzyczasie na głębokiej patelni rozgrzać smalec. Dodać cebulę i jak tylko zacznie mięknąć, włożyć marchewkę. Warzywa doprawić solą i cukrem oraz dusić często mieszając, aż marchewka zmięknie.
3) Do warzyw dodać połowę śmietany, doprowadzić do wrzenia i zdjąć z ognia.
4) Gdy tylko żeberka się ugotują wyjąć je z wywaru. Mięso oddzielić od kości i pokroić. Kości usunąć, a mięso dodać z powrotem do wywaru.
5) Do wywaru dodać ziemniaki, posolić do smaku i gotować do miękkości.
6) Gdy ziemniaki się ugotują, dodać podsmażone warzywa. Wszystko razem doprowadzić do wrzenia.
7) Dodać szczaw i resztę śmietany. Jeszcze raz wszystko razem doprowadzić do wrzenia. Gotować przez 1 minutę, zdjąć z ognia, doprawić czarnym świeżo zmielonym pieprzem, przykryć pokrywką i odstawić jeszcze na 5 minut, żeby zupa się zgryzła.
Zielony barszcz podawać na gorąco z połówkami przepiórczych lub ćwiartkami kurzych jaj.
Smacznego!