Baranina po irlandzku (ang. Irish Stew)
Kategoria: Dania klasyczne, Kuchnia irlandzka, Baranina
Baranina po irlandzku – to ten przypadek, gdy coś jest bardzo smaczne, ale bez większego zawracania sobie głowy. Potrawa powoli sama się gotuje, a wy macie czas na zajmowanie się własnymi sprawami. Gdy wszystko będzie już gotowe, wtedy aromat dania sam przyciągnie wszystkich do kuchni, może nawet za wcześnie :-). Jest to kompleksowe danie, dlatego nie trzeba oddzielnie gotować do niego jakiegoś dodatku. Do takiej baraniny po irlandzku można nawet nie robić żadnej sałatki, wystarczy wyjąć jakieś kiszone lub marynowane warzywa (jeśli ktoś robił latem :-)). Jeśli chodzi o kompleksowość tej potrawy w klasycznej wersji, to istnieją pewne punkty sporne. Niektórzy znawcy tematu twierdzą, że autentyczna baranina po irlandzku zawiera tylko baraninę i cebulę. Niektórzy twierdzą, że powinny tam się również znaleźć ziemniaki. Nie jest to zaskakujące, ponieważ w historii Irlandii ziemniaki odegrały większą rolę niż na przykład na Ukrainie, gdzie obecnie trudno sobie wyobrazić kuchnię bez ziemniaków. W związku z tym uważam, że w takim daniu jak baranina po irlandzku ziemniaki powinny się znaleźć. Na koniec jeszcze marchewka, ktoś dodaje, a ktoś nie. Jestem przekonana, że z nią danie jest o wiele smaczniejsze. Jednak to wam, jak zawsze, pozostaje do wyboru, jak przyrządzić baraninę po irlandzku w domu.
Żeby każda pieczeń powolnego przygotowania była tak smaczna, że nie można się od niej oderwać, trzeba pamiętać o następujących szczegółach powolnego gotowania:
1) Należy wybierać niedrogie części tuszy, które trochę popracowały. W takim mięsie jest więcej smaku i żył, które są doskonałym źródłem kolagenu. To ten składnik w trakcie powolnego, delikatnego i długiego duszenia zamienia kawałki zwykłego mięsa w soczyste kawałki przyjemności. To właśnie dzięki kolagenowi zawartemu w chrząstkach powstaje wrażenie, że mięsny sos pokrywa całe podniebienie. Można się o tym przekonać, biorąc drogie i chude kawałki mięsa. Przy takim przygotowaniu zamienią się one w suche i niesmaczna kawałki mięsa, ponieważ nie mają one tych właściwości, co tańsze części tuszy.
2) Warto rozpocząć przygotowanie od zbudowania smakowej kompozycji. Zachęcam was, żeby podrumienić kawałki mięsa przed duszeniem. Można to robić partiami i nie wykładać wszystkiego od razu, żeby powstał ładny rumieniec. Dusić cebulę aż zacznie być złocista. Dusić marchewkę, aż pokryje się cienką warstwą aromatycznego tłuszczu z obsmażonego mięsa. Wszystko to stworzy niesamowitą smakową kompozycję. Można to wszystko uprościć, umieszczając wszystkie składniki w jakimś szybkowarze, ale w takim przypadku powstanie danie jak z jadalni. Może robione w irlandzkim duchu, ale w dalszym ciągu jak z jadalni.
3) Danie należy dusić na najmniejszym ogniu, długo i delikatnie, żeby sos tylko lekko bulgotał. Jeśli ogień będzie zbyt silny, wtedy mięso będzie twarde. Trzeba rozumieć, że tego procesu nie da się przyspieszyć bez pogorszenia końcowego efektu. Żeby twarde kawałki mięsa rozpływały się w ustach z całą swoją delikatnością i smakiem, które zawierają, trzeba je delikatnie i długo dusić.
4) Nie można także zapominać o tym, że duszone mięso też musi odpocząć. A czas odpoczynku jest dłuższy niż w przypadku smażonego czy też pieczonego mięsa i wynosi około 30 minut, ponieważ w gorącym sosie proces „odpoczynku” i zmiękczania mięsa odbywa się wolniej, niż w przypadku, gdy mięso jest nie w sosie.
I jeszcze kilka słów o samej baraninie po irlandzku. Na zakończenie przygotowania wstawiam garnek z potrawą do piekarnika, żeby lekko podrumienić ziemniaki z wierzchu. To sprawia, że ziemniaki, które wchłonęły aromatyczny sos, stają się jeszcze smaczniejsze, a samo danie jeszcze piękniejsze. Można tego nie robić, jeśli nie jest to dla was sprawa zasadnicza. Przyrządzanie potrawy można zakończyć na duszeniu, gdy ziemniaki będą już całkowicie miękkie.
Składniki
- 1 kg baraniej łopatki lub karkówki, pokroić na duże kawałki
- 30 ml oleju roślinnego
- 3 marchewki, obrać, pokroić w słupki
- 3 cebule, pokroić w ósemki
- 8 średnich ziemniaków, obrać
- Woda
- Sól do smaku
- Czarny świeżo zmielony pieprz do smaku
- 1/4 pęczka pietruszki dla podania
1) Na patelni z grubym dnem, na średnim ogniu, rozgrzać olej roślinny i partiami podrumienić mięso z każdej strony.
2) Mięso przełożyć na czysty talerz. W garnku umieścić cebulę. Posolić i dusić, aż cebula zacznie nabierać złocistego koloru.
3) Dodać marchewkę i dusić wszystko razem jeszcze przez 5 minut, mieszając od czasu do czasu.
4) Mięso przełożyć do garnka wraz z sokiem, który wyciekł na talerz. Następnie wlać tyle wody, żeby mięso było całkowicie przykryte. Posolić do smaku i doprawić czarnym świeżo zmielonym pieprzem. Całość doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień do minimum, żeby potrawa tylko lekko bulgotała bez intensywnego wrzenia. Dalej nieszczelnie przykryć pokrywką i pozostawić przez 1 godzinę, mieszając od czasu do czasu i jeśli to konieczne, dolewając trochę wody, gdyby wyparowywała zbyt szybko.
5) Następnie wyłożyć na górze ziemniaki i posolić je po wierzchu.
6) Garnek przykryć pokrywką i dusić wszystko razem przez kolejne 30-45 minut, prawie do całkowitej miękkości ziemniaków.
7) W międzyczasie piekarnik rozgrzać do 180ᵒС. Ziemniaki obrócić na drugą stronę i wstawić potrawę do rozgrzanego piekarnika, bez przykrycia i piec przez kolejne 25-30 minut, aż ziemniaki apetycznie się zarumienią.
8) Baraninę po irlandzku wyjąć z piekarnika i odstawić na bok na 20 minut "odpocząć".
Baraninę po irlandzku podawać z sałatką warzywną. Może to być na przykład prosta sałaka z kapusty i ogórka lub kiszone warzywa. Idealnym napojem do baraniny po irlandzku będzie wyraziste w smaku czerwone wytrawne wino, takie jak barolo itp., albo po prostu można wziąć ulubione piwo, które pasuje do większości pożywnych potraw.
Smacznego!