When cooking becomes an obsession…

Zapieczony kozi udziec w winie

11 kwietnia 2018

Kategoria: Wielkanoc, Baranina, Specjalna okazja, Boże Narodzenie

Zapieczony kozi udziec w winie

Gdy tylko u mnie w kuchni pojawił się kozi udziec, od razu wiedziałam, co z nim chcę zrobić. Nie jest to moje pierwsze doświadczenie z przygotowaniem koziny i powiem wam, kozie mięso bardzo mi się spodobało. Porównałabym je do jagnięciny. I faktycznie, do koziny można wykorzystać te same metody przygotowania, co do baraniny, zmieniając rodzaj mięsa w przepisach. Tym razem dobrze zamarynowałam kozi udziec w czosnku, przyprawach i winie, a następnie zapiekłam z warzywami. Myślę, że można sobie wyobrazić, jaki cudowny aromat uniósł się w domu. Nie mogliśmy się doczekać, aż mięso „odpocznie” po upieczeniu. Trzeba było użyć całej silnej woli i cierpliwości oraz odganiać bliskich od stołu, żeby w końcu można się było delektować delikatnym, soczystym i aromatycznym mięsem.

Chciałabym napisać kilka słów o marynowaniu. Z jakiegoś powodu w przestrzeni postsowieckiej istnieje przekonanie, że marynata jest to panaceum na każde twarde mięso, a miękkiemu również nie zaszkodzi. Tak więc marynowanie nie zmiękczy twardego kawałka mięsa, ponieważ tylko jego powierzchnia styka się z marynatą, a środek jak był twardy tak i będzie. Ponadto kwaśna marynata przy długim marynowaniu bardzo rozmiękczy zewnętrzną powierzchnię. W związku z tym marynowanie lepiej jest postrzegać jako sposób aromatyzowania zewnętrznej powierzchni mięsa, a nie zmiękczania. Jest to jednoznacznie godny uwagi sposób przygotowania produktu do dalszej obróbki kulinarnej, ale trzeba go poprawnie stosować. Pamiętać o tym, żeby marynata nie była za kwaśna i rozsądnie odmierzać czas. Im więcej kwaśnego składnika, tym czas marynowania powinien być krótszy.

Żeby mięso było delikatne, należy prawidłowo dobrać odpowiednią metodę przygotowania każdej części tuszy, nie piec dłużej niż to konieczne i przestrzegać zadanej temperatury. Wniosek, jaki wynika z komunikacji z moimi czytelnikami, jest taki, że najczęściej dwie pierwsze reguły są naruszane. Wiele osób nie ma pojęcia, że z wołowej łopatki nie będzie steków ani pieczeni, a robienie kotletów mielonych z polędwicy to prawdziwe świętokradztwo. Do tego wieczny stereotyp, z którym walczę od lat, że mięso różowe w środku nie można jeść, chociaż jest ono absolutnie bezpieczne. Mam wrażenie, że jest to niemożliwe do wykorzenienia. Każdy rodzaj mięsa ma swoją wewnętrzną temperaturę gotowości, przy której mięso uważa się za całkowicie bezpieczne do spożycia. Dla baraniny i koziny jest to temperatura 60°C. Dopuszczalna jest jeszcze temperatura do  70°C, ale wyższa od tej wartości to już oznaka przepieczonego mięsa, które będzie twarde i może nawet przesuszonym (ta ostatnia cecha zależy jeszcze od kilku czynników). W związku z tym wszystkim miłośnikom mięsa i słodyczy polecam zaopatrzyć się w uniwersalny termometr do gotowania. Dzięki niemu będziecie mieli pyszne mięso i lekarstwo na swoją paranoję.

Jeszcze o ziemniakach. Przed dodaniem kartofli do pozostałych warzyw, trochę się je podgotowuje do pół miękkości. Jest to konieczne, aby ziemniaki lepiej się upiekły, ponieważ surowe kartofle pieką się dość długo. W związku z tym, jeśli ziemniaki zostaną wstępnie podgotowane do pół miękkości przed pieczeniem lub smażeniem, wtedy będą one kremowe w środku i chrupiące na zewnątrz, dlatego proszę, nie ignorujcie tego kroku.

Zapieczony kozi udziec w winie - 1

1 kozi udziec (można użyć baraniego)

Dla marynaty:

  • 1 łyżeczka mielonej kolendry
  • 1 łyżeczka czarnego mielonego pieprzu
  • 1 główka czosnku, wycisnąć przez praskę
  • 50 ml białego wytrawnego wina
  • 1 stołowa łyżka oliwy z oliwek
  • Sól do smaku

Ponadto:

  • 2 marchewki, obrać, grubo pokroić
  • 3 małe cebule, obrać, każdą przekroić na 4 części
  • 1 główka czosnku, dokładnie umyć i podzielić na ząbki, nie obierać
  • 200 ml białego wytrawnego wina
  • Sól do smaku
  • 3 małe ziemniaki, obrać, każdy przekroić na 4 części
  • Olej roślinny do smarowania ziemniaków

1) Wszystkie składniki dla marynaty umieścić w małej misce. Otrzymaną mieszaniną przypominającą pastę natrzeć kozi udziec. Przełożyć do naczynia, w którym będzie się piekło i przykryć folią aluminiową. Wstawić do lodówki na 8-12 godzin.

Zapieczony kozi udziec w winie - 2

2) Około 2 godziny przed pieczeniem wyjąć kozi udziec z lodówki, w celu ogrzania mięsa do temperatury pokojowej. Piekarnik rozgrzać do 160ᵒC.

3) Na dnie naczynia dla pieczenia wyłożyć marchew, cebula i czosnek. Wlać wino i posolić do smaku. Pomiędzy warzywa wyłożyć kozi udziec.

Zapieczony kozi udziec w winie - 3

4) Naczynie z udźcem nakryć folią aluminiową i wstawić do nagrzanego pieca. Piec 40 minut, a tymczasem, ugotować ziemniaki w dużej ilości osolonej wody do pół miękkości. Odcedzić.

5) Po 40 minutach pieczenia usunąć folię aluminiową. Ziemniaki posmarować olejem roślinnym i wyłożyć pomiędzy warzywami wokół koziego udźca i piec jeszcze przez 40-60 minut, aż zacznie wyciekać przezroczysty sok po głębokim nacięciu mięsa.

Zapieczony kozi udziec w winie - 4

6) Upieczony kozi udziec wyjąć z piekarnika, przełożyć na czysty talerz, przykryć czystą folią aluminiową i odstawić na 20 minut "odpocząć". Warzywa wstawić z powrotem do piekarnika, żeby nie wystygały.

Zapieczony kozi udziec w winie - 5

7) Kozi udziec podawać wraz z warzywami.

Doskonałym sosem dla tej potrawy będzie sos tkemali, domowa adżika i sos tzatziki. Można też podawać z melasą z granatu.

Zapieczony kozi udziec w winie - 6

Smacznego!

Zobacz także
Teraz sezon na
Mój gabinet

Tutaj możesz stworzyć osobisty gabinet z własnymi ulubionymi przepisami.

O MNIE. FAQ.

Witam Was serdecznie na mojej kulinarnej stronie! Nazywam się Viktoriya Popin. Szczęśliwa żona i matka, prawnik z zawodu, a w duszy kulinar  i koneser! Zapraszam na kulinarną podróż ze mną! Zapraszam do zostawiania komentarzy i zadawania pytań. Z przyjemnością odpowiem na wszystkie! 

Kontakt

Przeczytaj o mnie >