Jakie produkty powinny być zawsze w domu

Przeważnie z problem, co powinno być zawsze w domu, stykają się młode osoby lub początkujące gospodynie, u których nie wyrobił się jeszcze rytm gotowania i jest brak własnych kulinarnaych tradycji oraz upodobań. Lista tego co powinno być zawsze w domu powinna się opierać właśnie o te czynniki w zależności od listy, co powinno być w domu zawsze w zapasie, dla wygody i kochanki gospodarstwa domowego. Można łatwo stworzyć prosty posiłek lub szybką przekąskę.

Różne rodziny mają różne preferencje smakowe, a także spożywają różne ilości potraw oraz inna jest ich różnorodność. W tym artykule starałam się zawrzeć to, co niezbędne, przynajmniej moim zdaniem, ale muszę przyznać, że moja własna lista jest znacznie dłuższa, ponieważ gotuję bardzo dużo i przygotowuję dania z różnych kuchni świata. Co tu dużo mówić, moje kulinarne wymagania są o wiele większe niż standardowe.

No ale na podstawie własnego doświadczenia, stworzyłam listę produktów, z którymi czuję się komfortowo, bez egzotycznych fanaberii. Poza tym, jestem wielką miłośniczką sporządzania menu na tydzień i większość produktów kupuję, i polecam kupować, biorąc pod uwagę właśnie tygodniowe menu. Nie będą się wam wtedy psuć produkty, a potrzebne składniki będą zawsze pod ręką. Ponadto, nie należę do osób dotkniętych komunizmem (inaczej tego nazwać nie można), które dla świętego spokoju potrzebują mieć w spiżarni kilogramy kasz, mąk, cukru i innych "deficytowych" produktów. Tworząc swoje strategiczne zapasy podstawowych produktów, dobrze jest słuchać głosu zdrowego rozsądku, ponieważ nawet mąka ma swój termin ważności!

Jakie produkty powinny być w lodówce:

• Masło;

• Mleko;

• Śmietana;

• Śmietanka (u mnie zawsze pod ręką 30%) (wzbogaci zupę, nada kremowość, pomoże zrobić szybki sos lub po prostu dla ubicia z cukrem dla szybkiego "uszlachetnienia" dowolnego deseru)

• Jajka (przynajmniej 10 sztuk);

• Jogurt lub kefir;

• Sery, kto jakie lubi (ja zawsze mam w lodówce ser królewski i gouda, ale można kupić dowolny żółty ser. Do gotowania niektórych potraw zawsze mam pod ręką parmezan);

• Musztarda;

• Majonez;

• Ketchup (u mnie własnej roboty);

• Ulubiona szynka;

• W sezonie świeże ogórki i pomidory;

• Cytryny (w takiej ilości, żeby wystarczyło nie tylko do herbaty, ale także i na dressing do sałatki, zamarynowania mięsa albo ryb);

• Pomarańcze;

• Kapusta i / lub liście sałaty;

Zamrażarka:

• Drobiowy bulion, mrożony w małych porcjach;

• Piersi z kurczaka;

• Słonina (nie dla wszystkich jest to podstawowy składnik, ale moją ukraińską duszę "grzeje" :-))

• Wieprzowina lub cielęcina (na farsz, udziec lub rumsztyk  dla zapiekania i przyrządzenia innych potraw);

• Zamrożone w sezonie owoce;

Na półkach w spiżarni i innych miejscach przechowywania:

• Mąka pszenna;

• Kakao w proszku;

• Sól;

• Cukier;

• Cukier puder;

• Soda;

• Mąka ziemniaczana;

• Krótki makaron (kokardki, rurki, itp);

• Spaghetti;

• Ryż basmati lub jaśminowy;

• Kasza gryczana;

• Proszek do pieczenia;

• Bułka tarta;

• Suszone grzyby (dobrze jest mieć w zapasie, chociaż można pominąć, jeśli nie wiecie co z nimi zrobić);

• Fasola;

• Żelatyna;

• Gorzka czekolada;

• Czarna herbata;

• Zielona herbata;

• Kawa;

• Miód;

• Ogórki konserwowe;

• Oliwki czarne i zielone;

• Koncentrat pomidorowy;

• Pomidory w sosie własnym;

• Tuńczyk we własnym soku;

• Ulubiony dżem lub kilka ich rodzai;

• Naturalne soki;

• Koniak lub inne brandy, rum i/lub aromatyzowane likiery, do wypieków, deserów lub prostych koktajli;

• Oliwa z oliwek z zimnego tłoczenia;

• Olej słonecznikowy;

• Sos sojowy;

• Ocet winny (biały i/lub czerwony);

• Ocet alkoholowy (zwykły biały ocet 9%);

• Chleb;

• Łuskane orzechy (orzechy włoskie, migdały);

• Marchew;

• Cebula;

• Ziemniaki;

• Jabłka;

• Banany;

Przyprawy (mój minimalny zestaw):

• Wanilia i/lub cukier wanilinowy, ekstrakt z wanilii;

• Cynamon;

• Mielona papryka;

• Kardamon;

• Granulowany czosnek;

• Czarny pieprz;

• Mielona papryka chili;

Cóż, to chyba już cała lista. Jeśli wszystkie wyżej wymienione składniki byłyby dostępne, wtedy czułabym się w kuchni komfortowo. A gdybym jeszcze miała wszystkie swoje ulubione przyprawy, zioła i nietypowe składniki, wtedy byłoby jeszcze lepiej, ale z tym minimum można już spokojnie przygotować wiele różnych potraw bez obawy o to, czy najbliższy sklep jest otwarty, czy też nie.

Z pewnością każdy ma swoją własną kulinarną strefę komfortu. Ktoś koniecznie musi mieć pod ręką kasze lub płatki, których ja prawie w ogóle nie używam. A ktoś inny musi mieć w domu zawsze buraki, ale na przykład nie ja, ponieważ nie często ich używam i wolę uwzględniać zakup tego warzywa w spisie produktów dla menu na tydzień. Do mojej strefy komfortu oprócz wyżej wymienionych produktów wchodzą jeszcze różne nasiona i orzechy, które bardzo lubię dodawać do sałatek i deserów, a także anchois, brązowy cukier, mąka żytnia i różne azjatyckie sosy, ale są to produkty, które nie można nazwać pierwszej potrzeby.

Początkującym gospodyniom polecam również przygotowywać pół fabrykaty własnej roboty, które zawsze są u mnie w zamrażarce. Mogą to być pierogi albo ravioli. Gdy już je robicie, dlaczego od razu nie zrobić ich na zapas, ponieważ bardzo dobrze się mrożą. Mogą to również być uformowane kotlety mielone, pulpety lub po prostu gotowy farsz dla przygotowania różnych potraw. Ponadto, dobrze jest również mieć zamrożone naleśniki (mrozić bez skręcania), ponieważ nie zajmują dużo miejsca, a po rozmrożeniu w lodówce wystarczy je podgrzać na patelni. Później wystarczy wypełnić naleśniki szynką i serem. Tak oto powstanie szybkie pełnowartościowe śniadanie. Poza tym większość zup bardzo dobrze się mrozi, a potem na samą myśl robi się przyjemnie i jaka oszczędność czasu w kuchni. Czytajcie więcej w artykule jak zaoszczędzić czasu w kuchni.

Życzę wam powodzenia drodzy kucharze!

Niech przygotowanie domowych potraw przynosi wam i waszym bliskim radość!