Pieczony kurczak w przyprawach

Taki zapieczony kurczak w przyprawach robi się tak prosto i szybko, że z czystym sumieniem wprowadzam tę potrawę do kategorii dań na robocze dni. Chociaż tak zapieczony kurczak wychodzi na tyle smaczny, że warto go zrobić nawet na niedzielny obiad. Rozpłaszczenie kurczaka znacznie przyspiesza jego przygotowanie, dzięki temu cała skórka ładnie się rumieni, a mięso piecze się równomiernie.

Pomimo tego, że bardzo lubię pieczonego kurczaka i mięso w ogóle, które wstępnie było namoczone w solance dla otrzymania nadzwyczajnej soczystości, to nie zawsze jest na to czas. Więcej na temat namaczania kurczaka w roztworze soli można przeczytać w przepisie na kurczaka w sosie estragonowym. Ponadto, pomimo tego, że mięso namoczone w solance wychodzi najsoczystsze w świecie, to skórka nie zawsze wychodzi wystarczająco chrupiąca, ponieważ nawet po wytarciu powierzchni takiego kurczaka, dalej pozostaje więcej wilgoci, która odparowując, nie pozwala dopiec się skórce do pożądanej chrupkości. Obie metody zapiekania są dobre, ale każda z nich posiada zarówno wady, jak i zalety. Jeśli zależy wam przede wszystkim na szybkim przygotowaniu kurczaka z najlepszym możliwym końcowym efektem i do tego chce się mieć chrupiącą skórkę, to ta metoda jest dla was. Natomiast gdy macie więcej czasu i chcecie poeksperymentować oraz pokazać bliskim jak soczyste może być mięso, wtedy warto namaczać je w solance i zapiekać.

A teraz kilka szczegółów udanego zapiekania kurczaka według tego przepisu:

1) Niezmiernie ważne jest, aby kurczak nie był wyjęty bezpośrednio z lodówki przez zapiekaniem. Najlepiej by było doprowadzić go do temperatury pokojowej, żeby od razu po wstawieniu go do piekarnika zaczęło się pieczenie i rumienienie skórki. W takim przypadku kurczak równomierniej i szybciej się upiecze.

2) Powierzchnię kurczaka trzeba dokładnie wysuszyć papierowym ręcznikiem. Mniej wilgoci oznacza mniej pary, a to z kolei bardziej chrupiącą skórkę.

3) Trzeba pamiętać o tym, że każda chrupiąca skórka nie jest wieczna. Mięso powinno wypocząć po upieczeniu, przed krojeniem, żeby nie wyciekło z kurczaka za dużo mięsnego soku, ale w tym przypadku nie warto pozostawiać pieczonego kurczaka na dłużej niż 15 minut. Nie warto również na czas wypoczynku przykrywać kurczaka czymkolwiek. Po 15 minutach mięso nie wystygnie, a jedynie nabierze odpowiedniej temperatury do spożycia. Przykrywanie mięsa sprzyja osadzaniu się wilgoci na powierzchni skórki, czyniąc ją miękką. Długi „odpoczynek” mięsa w naturalny sposób doprowadzi do tego, że kurczak pojawi się na stole z dosyć rozmiękczoną skórką. Podczas wystygania kurczaka, a także innego dowolnego mięsa, wilgoć wyparowuje. Dlatego ważne jest, aby znaleźć swój "złoty środek".

Życzę udanych kulinarnych eksperymentów i smacznego pieczonego kurczaka!