Babeczki "Toblerone"

17 października 2017

Kategoria: Desery w pucharkach i małe słodkości, Dziecięce święto

Przepis babeczek "toblerone" zaadaptowany z książki kucharskiej brytyjskiej piekarni "Primerose Bakery" pt.: "Primrose Bakery Christmas" by Martha Swift. Bazę dla babeczek w całości wzięłam z książki, a krem do nich zrobiłam sama. Mój krem jest o wiele mniej słodszy i mniej kaloryczny. Większość brytyjskich i amerykańskich babeczek jest robiona z maślanym lub białkowym kremem zawierającym nieprawdopodobną ilość cukru. Oczywiście bardzo dobrze trzymają kształt, ale wydaje się, że o smaku nikt nie pomyślał. Babeczki wyszły bardzo smaczne, zwłaszcza krem i niespodzianka w środku w postaci czekoladowego trójkącika. Tylko nie pomyślcie, że jest to reklamowy post. Długo się wahałam, czy opublikować ten przepis, ponieważ świadomie staram się nie wskazywać konkretnych marek, czy producentów itp. Chyba że współpracuję z daną firmą i wtedy otwarcie o tym piszę. No ale czekoladki "toblerone" to kultowa klasyka, która nie wymaga reklamy. Jest to czekolada, którą bardzo lubię, a babeczki wyszły świetne. Szkoda by było się nimi nie podzielić.

Sama robiłam babeczki w gorący dzień i w czasie gdy nakładłam krem, robiłam zdjęcia, deser trochę opadł. W chłodny dzień krem zachowa kształt, chociaż róż lub innych bogatych wzorów nie da rady wyłożyć. Jeśli trzeba będzie babeczki przetransportować, wtedy warto do kremu, na etapie podgrzewania śmietanki z czekoladą, dodać 2 łyżeczki żelatyny wstępnie namoczonej w małej ilości wody. Dzięki temu krem ze smakiem czekolady "toblerone" zachowa kształt, ale jego konsystencja będzie bardziej delikatna. Tak samo, jak w przypadku warzyw i owoców. Te, które dobrze znoszą transport, są mniej smaczni niż te, które spożywa się bezpośrednio z krzaka. Zawsze coś kosztem czegoś.

Jeśli ktoś sobie życzy, to takie babeczki można upiec bez czekoladek "toblerone". Choć będą wtedy mniej ciekawe, to na pewno będą smaczne. Niespodzianka w postaci trójkącika "toblerone" jest niezwykle przyjemna. Po obróbce termicznej czekolada pozostaje nieco miększa niż na początku, dlatego te pyszne trójkąciki bardzo pasują do użycia w babeczkach. Babeczki przyjemnie się gryzie, bez obawy, że nagle natknie się na coś twardego.

12 babeczek:

Składniki

24 trójkąciki mlecznej czekolady

Na ciasto:

165 g masła o temperaturze pokojowej
180 g cukru
3 jajka
60 ml mleka
120 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
75 g kakao

Dla kremu:

250 ml śmietanki 30%
100 g mlecznej czekolady, drobno posiekać
100 g białej czekolady, drobno posiekać
50 g miodu

1) Dzień przed planowanym podaniem przygotować krem. W tym celu w rondelku umieścić śmietankę, dwa rodzaje czekolady i miód. Podgrzewać na średnim ogniu do całkowitego rozpuszczenia czekolady. Zdjąć z ognia, ostudzić i wstawić do lodówki na 8-12 godzin.

2) Upiec bazę dla babeczek. W tym celu rozgrzać piekarnik do 180ᵒС.

3) Masło i cukier umieścić w czaszy planetarnego miksera lub do głębokiej misce i ubić do wybielenia.

4) Dodawać po jednym jajku i mleko i ponownie ubić.

5) W oddzielnym naczyniu wymieszać kakao, mąkę i proszek do pieczenia.

6) Do ubitych składników dodać suche i dokładnie wymieszać łopatką, aż mąka i kakao całkowicie rozprowadzą się w cieście.

7) W formie dla muffinów umieścić papilotki i wypełnić je w 2/3 ciastem. W każdą porcję ciasta włożyć po jednym trójkącie mlecznej czekolady „toblerone”.

8) Czekoladowe trójkąty lekko wcisnąć w ciasto, a na wierzchu przykryć pozostałym ciastem.

9) Formy z ciastem wstawić do rozgrzanego piekarnika i piec przez około 15-20 minut do gotowości, w zależności od pracy piekarnika. Babeczki powinny trochę podrosnąć i nieco popękać na wierzchu. Upieczone babeczki wyjąć z piekarnika i pozostawić przez 5 minut w formie.